Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe miejsce w Łodzi. To tutaj łodzianie mogą odprowadzić swojego pupila na ostatni spacer

Angelika Korlaga
Angelika Korlaga
Święto Zmarłych jest okazją nie tylko do przypomnienia sobie o swoich najbliższych, którzy odeszli, ale również o swoich pupilach, które dla większości z nas były kimś więcej, niż tylko zwierzakiem domowym. Okazuje się, że świadomość łodzian odnośnie istoty życia zwierząt z roku na rok zdecydowanie wzrasta. 

ZOBACZ ZDJĘCIA
Święto Zmarłych jest okazją nie tylko do przypomnienia sobie o swoich najbliższych, którzy odeszli, ale również o swoich pupilach, które dla większości z nas były kimś więcej, niż tylko zwierzakiem domowym. Okazuje się, że świadomość łodzian odnośnie istoty życia zwierząt z roku na rok zdecydowanie wzrasta. ZOBACZ ZDJĘCIA Grzegorz Gałasiński
Święto Zmarłych jest okazją nie tylko do przypomnienia sobie o swoich najbliższych, którzy odeszli, ale również o swoich pupilach, które dla większości z nas były kimś więcej, niż tylko zwierzakiem domowym. Okazuje się, że świadomość łodzian odnośnie istoty życia zwierząt z roku na rok zdecydowanie wzrasta.

- Zauważyliśmy wzrost zainteresowania wśród mieszkańców Łodzi naszymi usługami. Ludzie przestają traktować zwierzęta jak śmieci, a faktycznie patrzą na nie jak na przyjaciela czy członka rodziny. U par czy małżeństw, które nie mogą mieć potomstwa, zwierzak staje się pewnego rodzaju dzieckiem, dlatego jego odejście często może powodować niewyobrażalny ból - opowiada Kamila Osieczko, pracownica cmentarza dla zwierząt w Łodzi.

Podczas pochówku pupila na Cmentarzu dla zwierząt przy ul. Malowniczej w Łodzi często można spotkać całe rodziny, które przyszły pożegnać swojego zwierzaka. Jak opowiada pani Kamila, zdarza się również tak, że właściciele nie chcą być obecni przy grzebaniu pupila, ponieważ ich stan psychiczny często na to nie pozwala. W takim przypadku proszą, aby pracownicy poinformowali ich, gdy usługa zostanie już wykonana.

Pochówek

Zwierzaki chowane są w prześcieradłach, kocykach oraz cienkich ręcznikach w kopczyku ziemnym. Po pochówku właściciele dostają tabliczkę z numerem placu i imienną zwierzaka. Właścicielowi przysługują dwa lata dzierżawy placu, po których można przedłużyć użytkowanie placu na nieokreśloną ilość lat. Opłata za rok wynosi 98,40 zł. Sam pochówek zwierzaka np. małego psiaka to koszt od 369 zł wzwyż w zależności od wagi.

Nie tylko psy i koty

Na cmentarzu znajduje się ok. 4000 zwierząt, jednak nie są to tylko psy i koty. Wśród nagrobków można znaleźć te należące do wszelkiego rodzaju gryzoni jak szczurków, myszy, świnek morskich, fretek, szynszyli czy królików. Znalazło się również miejsce dla zwierzaka z gatunku kajmana karłowatego, czyli gada, który z wyglądu przypomina małego aligatora. Na cmentarzu można odnaleźć również nagrobki zwierzaków z Fundacji Niechciane i Zapomniane m.in. świnki Balbinki czy koziołka Maniusia.

Tłumy na cmentarzu dla zwierząt

Przed wszystkimi świętymi cmentarz dla zwierząt przy ul. Malowniczej w Łodzi otwarty jest całodobowo. Jak się okazuje w tym czasie właściciele tłumnie przychodzą odwiedzić groby swoich pupili, postawić kwiaty, zapalić lampkę. Na nagrobkach zamiast krzyży i symboli religijnych można zobaczyć ulubione zabawki, zdjęcia zwierzaków, figurki czy kolorowe wiatraki. Jedną z takich osób jest pani Sonia, która była jedną z pierwszych klientek.

- Leżą tutaj dwa moje pieski - Lucky i Fliperek. Oba kundelki. Jeden zginął w wypadku, drugi dostał paraliżu i musiałam go uśpić. Wolałam sama cierpieć niż żeby on cierpiał. Nie mam obecnie żadnego zwierzaka, nie chodzi o jedzenie bo człowiek mógłby zjeść suchy chleb a im dać najlepszą karmę. Chodzi raczej o to, że nie miałabym siły wozić psiaka do weterynarza. Obecnie na cmentarz przychodzę co 5-6 tygodni, jednak będąc w żałobie zdarzało się, że byłam tu nawet codziennie. - opowiada pani Sonia.

Kremacja

Okazuje się, że łodzianie często decydują się również na kremację swoich zwierzaków. Taką decyzję podjęła m.in. Dominika, 23-letnia studentka, która jak sama mówi chciała zatrzymać cząstkę swojego przyjaciela. Jej kot odszedł w kwietniu 2022 roku z powodu przerzutu raka - miał 19 lat.

- Na początku nie rozważałam pochówku czy kremacji zwierzaka, jednak im dłużej z nami był, tym częściej myślałam o tym, że jest dla nas zbyt ważny, aby pochować go gdzieś w ogródku. - opowiada.

Dominika ze względu na brak czasu i tryb życia zrezygnowała z opcji pochówku zwierzaka na cmentarzu i wybrała kremacje. Urna w kształcie serduszka z prochami zwierzaka ma swoje miejsce w salonie, a odciśnięta łapka kota oprawiona w ramkę stoi u dziewczyny w pokoju. Koszt takiej pamiątki łącznie z kremacją wyniósł ok. 1700 zł.

- Ludzie na widok urny reagują raczej pozytywnie, często budzi ona również zainteresowanie. Znajomi podchodzą i trzęsą nią chcąc usłyszeć proch, który obija się o ścianki pojemnika. Gdybym miała drugiego zwierzaka to również zdecydowałabym się na taki krok, ponieważ zachowanie jego cząstki w takiej postaci pomogło mi uporać się ze śmiercią pupila i zaakceptować to, że już go nie ma. - tłumaczy dziewczyna.

Wyjątkowe miejsce w Łodzi. To tutaj łodzianie mogą odprowadzić swojego pupila na ostatni spacer
Archiwum prywatne
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto