Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszystko o nowym filmie Quentina Tarantino - "Pewnego razu w... Hollywood"

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
W najbliższy piątek polską premierę będzie miał nowy film Quentina Tarantino - „Pewnego razu w... Hollywood”. Główne role zagrali w nim dwaj najwięksi gwiazdorzy amerykańskiego kina: Brad Pitt i Leonardo DiCaprio. Na ekranie towarzyszy im polski aktor - Rafał Zawierucha.

Los Angeles, 1969 rok. Rick Dalton to drugorzędny aktor, który zagrał kiedyś w popularnym, westernowym serialu telewizyjnym. Cliff Booth jest jego najlepszym przyjacielem - oraz kaskaderem. Mężczyźni po latach nieobecności powracają do Hollywood. Obecny przemysł filmowy różni się jednak od Fabryki Snów, którą znali i opuścili przed laty.

Rick zamieszkuje w luksusowej dzielnicy Los Angeles, gdzie jego sąsiadami są cieszący się aktualnie wielką sławą reżyser Roman Polański i jego żona - młoda i piękna aktorka Sharon Tate. Dalton i Booth postanawiają poznać się z nimi - i wykorzystać tę znajomość do odbudowania filmowej kariery.

Quentin Tarantino zaangażował do swego nowego filmu prawdziwą plejadę hollywoodzkich gwiazd. W dwóch głównych bohaterów wcielają się Brad Pitt i Leonardo DiCaprio. Rolę Sharon Tate gra Margot Robbie. Al Pacino odtwarza Marvina Shwarza, agenta Daltona, natomiast Damian Lewis wciela się w postać legendarnego aktora - Steve’a McQueena.

Od początku pracy nad swym dziełem Tarantino chciał, aby rolę Romana Polańskiego zagrał polski aktor. W tym celu w połowie zeszłego roku zorganizowano specjalny casting . Początkowo mówiło się, że wygrał go Borys szyc, ostatecznie okazało się, że Amerykanie wybrali jego mniej znanego kolegę po fachu - Rafała Zawieruchę. Aktor w sierpniu zeszłego roku poleciał do Hollywood i zagrał Polańskiego.

- Podszedł Tarantino i rzucił: „Witamy w rodzinie Tarantino”. A mnie zaszkliły się oczy ze wzruszenia. Nieźle poczułem się w tej nowej rodzinie. Tarantino daje aktorom dużą wolność. Nigdy nie usłyszałem: „To jest do bani, źle grasz”. Motywuje pozytywnie. Na koniec powiedział: „Super, dobra robota, do zobaczenia” - opowiada Zawierucha w magazynie „Twój Styl”.
„Pewnego razu w... Hollywood” miał swoją światową premierę podczas tegorocznego festiwalu filmowego w Cannes. Opinie krytyków były podzielone: jedni uznali, że to najlepszy film amerykańskiego twórcy, a inni - stwierdzili, że żeruje on na tragedii Polańskiego, którego żonę Sharon Tate zamordował gang Charlesa Mansona. „Jak można w taki sposób wykorzystać czyjeś tragiczne życie” - napisała Emmanuelle Seigner na Instagramie aktorka i żona Romana Polańskiego.

Kontrowersje przyczyniły się jednak tylko do zwiększenia zainteresowania widowni filmem. W samych Stanach Zjednoczonych produkcję z Bradem Pittem i Leonardo Di Caprio w weekend otwarcia zobaczyło ponad 40 mln widzów. W ten sposób „Pewnego razu w... Hollywood” stało się najchętniej oglądanym obrazem Tarantino w jego filmografii.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wszystko o nowym filmie Quentina Tarantino - "Pewnego razu w... Hollywood" - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto