Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wstrząsające doniesienia z Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej. Czy dochodziło do wykorzystania seksualnego dzieci? AKTUALIZACJA

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Policja zatrzymała wychowawcę z Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej. Prokuratura sprawdza, czy w placówce mogło dojść do molestowania seksualnego dzieci

Wychowawca z Domu dziecka w Dąbrowie Rusieckiej zatrzymany przez prokuraturę

Szokujące informacje światło dzienne ujrzały w ostatnich dniach. Sprawa dotyczy Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej. W połowie stycznia policja zatrzymała jednego z wychowawców tej placówki. W domu dziecka miało dochodzić do molestowania dzieci poniżej 15 roku życia. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że mogło chodzić o dzieci w wieku ok. 11-13 lat.

AKTUALIZACJA

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie. Z informacji przekazanych właśnie przez Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie Tryb., wiemy, iż prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wielokrotnego doprowadzenia, przez jednego z wychowawców Domu Dziecka (znajdującego się na terenie województwa łódzkiego) małoletnich poniżej 15 roku życia, do obcowania płciowego oraz poddania się innej czynności seksualnej (tj. o czyn z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k).

Do sytuacji tych miałoby dochodzić w okresie od września 2018 roku do 11 grudnia 2022 roku, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru.

Podejrzany mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące.

- Kierując się dobrem postępowania przygotowawczego oraz mając na względzie charakter zarzuconych podejrzanemu czynów, w szczególności mając na względzie dobro małoletnich pokrzywdzonych, na obecnym etapie śledztwa nie będą udzielane bardziej szczegółowe informacje - mówi Magdalena Czołnowska Musioł, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb.

Wychowawca miał dobrą opinię

Zatrzymany mężczyzna w Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej pracował od kilkunastu lat. Jak mówią osoby, które pracowały z nim na co dzień, cieszył się dobrą opinią, dobrze wykonywał swoją pracę, był lubiany przez dzieci i młodzież. Nie było na niego skarg czy sygnałów, które mogłyby wskazywać, że dochodzi do wykorzystywania seksualnego mieszkańców Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej.

Organy ścigania zaalarmował dyrektor Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej, Jacenty Pajkert. Jest on równocześnie dyrektorem Centrum Administracyjnego do Obsługi Placówek Opiekuńczo - Wychowawczych w Bełchatowie, któremu podlega placówka w Dąbrowie. O sprawie wypowiada się niechętnie, jak mówi, ze względu na dobro dzieci.

- W momencie, gdy powziąłem informację na ten temat od razu zawiadomiłem odpowiednie organy - mówi Jacenty Pajkert, który dyrektorem jest od 2019 roku. Dodaje, że wcześniej nie było żadnych niepokojących sygnałów dotyczących tego wychowawcy.

Jak zapewnia, wszystkie dzieci w placówce od razu zostały objęte pomocą psychologiczną.

- Będziemy robić wszystko, by dzieci dobrze czuły się w placówce - zapewnia Jacenty Pajkert. - Mam nadzieję, że przenosiny domu dziecka do nowej siedziby - w Bełchatowie - też nam w jakiś sposób pomogą,

Natychmiast odsunięty od pracy z dziećmi

Dom Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej to placówka pozostająca pod nadzorem samorządu powiatu bełchatowskiego. Starostwo w sprawie prowadzonej przez prokuraturę wydało wczoraj tylko krótki komunikat.

- Na obecną chwilę możemy jedynie potwierdzić, że jeden z wychowawców Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej został zatrzymany przez organy ścigania w związku podejrzeniem molestowania nieletnich - mówi Aleksandra Tyczyńska, insp. ds. promocji i kontaktów z mediami w Starostwie Powiatowym w Bełchatowie. - Dyrektor Domu -Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej, natychmiast po tym, jak otrzymał zgłoszenie o niewłaściwym i nieakceptowalnym zachowaniu wychowawcy, odsunął go od pracy z dziećmi, złożył oficjalne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na policji i w prokuraturze oraz powiadomił Łódzki Urząd Wojewódzki i organ prowadzący – Starostwo Powiatowe w Bełchatowie.

Sprawa wstrząsnęła mieszkańcami, bo zatrzymany mężczyzna jest w gminie Rusiec rozpoznawalną postacią. Był bowiem także dyrektorem jednego z zespołów szkół w gminie Rusiec. Stanowisko objął, gdy poprzedni dyrektor złożył rezygnację. Najpierw był pełniącym obowiązki, później wygrał konkurs na to stanowisko, popierany zresztą przez innych nauczycieli. W sumie placówką kieruje od około dwóch lat.

Damian Szczytowski, wójt gminy Rusiec, jest zszokowany całą sytuacją. Jak mówi, nigdy nie było sygnałów świadczących o jakichkolwiek nieprawidłowościach, a rodzice byli zadowoleni z pracy dyrektora. Chwalili go za dobrą współpracę.

- Ogólnie bardzo lubiana osoba, także jako nauczyciel, bo przecież wcześniej uczył też w tej szkole - mówi wójt. - Miał nieposzarganą opinię.

Jak dodaje, gdy tylko otrzymał pismo z prokuratury informujące o zatrzymaniu, dyrektor od razu został zawieszony.

- Czekamy na dalsze rozstrzygnięcia. Nie chcę się wypowiadać teraz w tej sprawie, by nie skrzywdzić którejś ze stron - podsumowuje.

W Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckiej przebywa obecnie 14 dzieci w wieku od 10 roku wzwyż. Wkrótce najbliższych kilku dni wychowankowie przeprowadzić się mają do nowej placówki, która wybudowana została w Bełchatowie.

Ze wstępnych informacji wynikało, że placówka otwarta miała zostać w środę, 1 lutego, jednak termin został przesunięty.

Zdjęcie ilustracyjne

Wstrząsające doniesienia z Domu Dziecka w Dąbrowie Rusieckie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto