Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę przed meczem PGE GKS Bełchatów ze Śląskiem Wrocław. Jak ustaliła policja ośmioosobowa grupa młodych ludzi, pseudokibiców GKS Bełchatów , już od rana krążyła samochodami po mieście, prawdopodobnie szukając zaczepki. Przy ulicy Czaplinieckiej trafili na 25-letniego mężczyznę, który siedział w zaparkowanym fordzie mondeo. Wybili szybę w samochodzie i pobili swoja ofiarę zadając pięściami ciosy po głowie i klatce piersiowej. Zniszczono też samochód, który ma wgniecenia na masce i dachu.
Policja zatrzymała najpierw pięciu z ośmiu chuliganów. To bełchatowianie w wieku od 17 do 22 lat. Przebieg zdarzenia relacjonowany przez nich w zeznaniach różnił się od siebie. Sąd Rejonowy zastosował wobec nich dwumiesięczny areszt tymczasowy.
W chwili, gdy sąd decydował o ich losie, funkcjonariusze zatrzymali szóstego podejrzewanego. W środę 18-letni bełchatowianin był przesłuchiwany, w czwartek rano prokuratura wystąpiła w wnioskiem do sądu o zastosowanie aresztu. W chwili, gdy zamykaliśmy to wydanie "7 Dni" decyzja jeszcze nie zapadła.
Policja pracuje nadal nad zatrzymaniem dwóch pozostałych osób. Jak mówił Sławomir Szymański, rzecznik bełchatowskiej policji, ich personalia są znane funkcjonariuszom, zatrzymanie to kwestia czasu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?