Wiktorek Kruszyński pojechał na operację do Austrii
Na ten moment rodzina czekała bardzo długo. Półtoraroczny Wiktorek, cierpiący na bardzo poważną wadę serca, wyruszył dziś w podróż do kliniki w Linz w Austrii, w której ma być operowany,
Walka o życie Wiktorka trwa. W ostatnich miesiącach prowadzono intensywną zbiórkę na leczenie chłopca. Wszystko wskazywało bowiem na to, że maluch ma szansę na operację w Stanach Zjednoczonych, jednak jej koszt to prawie 9 mln zł.
W dość krótkim czasie na siepomaga.pl udało się zebrać ponad 1 mln 250 tys. zł, zbiórka zaplanowana jest do 14 stycznia, Na facebooku pojawiła się też grupa Licytacje dla Wiktorka na której licytowano mnóstwo przedmiotów i usług na rzecz chłopca, organizowano też wiele innych akcji - biegi, zawody sportowe, koncerty, jednak do maksymalnej kwoty wciąż sporo brakuje, a jak mówili rodzice chłopca, serduszko Wiktorka jest już bardzo słabe i malec nie może dłużej czekać.
Operacji podjęła się klinika w Linz, jak mówią rodzice Wiktorka, pieniążków, które uzbierano na ten moment, powinno wystarczyć.
Wyjazd planowany był początkowo na 4 stycznia, jednak Mały Wojownik, jak już mówi się o Wiktorku, zachorował na zapalenie płuc i podróż trzeba było przełożyć.
Wczoraj po napisaniu postu, dostaliśmy odpowiedź z kliniki w Austrii - napisała 10 stycznia na facebooku mama Wiktorka, Magdalena Kruszyńska. - Dowiedzieliśmy się o nowym terminie wyjazdu Wiktorka do Linz. Wyjeżdżamy już 12 stycznia.. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że termin został ustalony tak szybko. Baliśmy się, że operacja może zostać przesunięta na koniec stycznia bądź początek lutego, a jak wiemy serduszko Wiktorka nie może czekać. Jest strasznie osłabione, a infekcja, którą przeszedł Wiktorek wcale nie polepsza jego stanu.
Dziś Wiktorek z rodzicami wyruszyli do Austrii, tam chłopiec przejdzie niezbędne badania i wtedy będzie dokładnie wiadomo, jakie kroki podejmą lekarze.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?