Wiktorek Kruszyński wraca do domu
Świetne wieści przekazali dziś rodzice małego Wiktorka Kruszyńskiego z Łękawy w gminie Bełchatów, cierpiącego na bardzo poważną wadę serca.
Po ponad miesięcznym pobycie w klinice w Bostonie, gdzie chłopczyk, zwany Małym Wojownikiem, przeszedł bardzo skomplikowaną operację serduszka, rodzina może już wrócić do domu.
Jak mówią rodzice, w końcu nadszedł dzień, na który bardzo czekali i w końcu mogą opuścić szpital w Bostonie, gdzie stał się cud.
- Dzięki najlepszym Lekarzom i Pielęgniarkom oraz Wam, naszej kochanej Armii dobrych serc serduszko Wojownika jest w coraz to lepszej kondycji i możemy wrócić do domu - napisali na Facebooku.- Dziękujemy Wam, że cały czas byliście z nami i nas wspieraliście. Nasza radość dzisiaj jest przeogromna, a wdzięczność wobec Lekarzy, Pielęgniarek i Was jest niedopisania.
Przypomnijmy, Wiktorek ma bardzo poważną wadę serca i tylko operacja mogła uratować mu życie. Na jej wykonanie rodzice i chłopiec czekali długo. Początkowo okazało się, że planowana w Stanach Zjednoczonych operacja jest bardzo droga.
Rodziców chłopca nie byłoby na nią stać, nawet przy wsparciu ogromnej rzeszy ludzi, którzy włączyli się w akcję pomocy. :Później, ze względu na epidemię koronawirusa, odwołano operację w klinice w Linz. W końcu, na początku maja, Wiktorek poleciał do Bostonu, skąd właśnie szczęśliwie wraca.
- Kochani dziękujemy Wam za pomoc, to dzięki Wam udało się zebrać kwotę na wylot i operację serduszka. Wasze zaangażowanie i wsparcie przyczyniło się do uratowania Wiktorka - napisali rodzice Małego Wojownika.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?