Widzew zamknął trybunę dla kibiców PGE GKS Bełchatów

Decyzja zapadła kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego - informuje portal ekstraklasa.net

Spółka zarządzająca rozgrywkami, Ekstraklasa SA zadecydowała, na wniosek komendy powiatowej policji w Bełchatowie oraz komendy miejskiej policji w Łodzi, że spotkanie to odbędzie się bez udziału kibiców z Bełchatowa.

Widzew oficjalnie powiadomił już klub PGE GKS Bełchatów, że zgodnie z postanowieniami policji nie wpuszcza kibiców gości na mecz. Bilety zostały anulowane.

Tymczasem w Bełchatowie przy ulicy 1 Maja, nieopodal stadionu GKS, zgromadziło się już kilkuset kibiców z Bełchatowa, którzy czekali na transport do Łodzi. Mecz z Widzewem miało obejrzeć około 600 bełchatowian.

Kibice głośno protestują przeciwko decyzji Ekstraklasy i dopingują swoją drużynę. Wyszli do nich na kilka minut piłkarze bełchatowskiego klubu. Nie wykluczone, że mimo zakazu wejścia na stadion kibice z Bełchatowa i tak przyjadą do Łodzi.

Zarząd klubu zaproponował, że w ramach rekompensaty będą mogli obejrzeć mecz na telebimach, na stadionie w Bełchatowie. Większość kibiców nie przystała jednak na tę propozycję.

Około stu z nich wybrało się do Łodzi samochodami osobowymi. Pozostali czekają na autokary. Ostateczną decyzję maja podjąć tuż przed wyjazdem. Jak mówią chcą kibicować swojej drużynie nawet pod stadionem Widzewa.

- Po rozmowach z policją wiemy, że nie zostaniemy zatrzymani w Bełchatowie. Wiemy też, że na stadion Widzewa nie wejdziemy, ale i tak chcemy być z naszą drużyna. Zrobimy wszystko, żeby pojechać i kibicować w kulturalny sposób - mówi ''Dziennikowi Łódzkiemu'' Tomasz Koń, prezes Stowarzyszenia Sympatyków PGE GKS Bełchatów.

Ostatecznie autokary mające zawieźć kibiców do Łodzi zostały zatrzymane. Sławomir Szymański, rzecznik policji w Bełchatowie: - Nasze stanowisko jest tożsame ze stanowiskiem organizatora meczu. Ze względów bezpieczeństwa nie możemy pozwolić na grupowy wyjazd kibiców z miasta. Jeśli organizator meczu zmieni danie, my wypuścimy kibiców.

- Byliśmy przygotowani na przyjazd kibiców gości, o czym najlepiej świadczy to, że przekazaliśmy bełchatowskiemu klubowi do sprzedaży 800 biletów na dzisiejszy mecz. Jednak w związku z zaistniałą sytuacją, stanowiskiem łódzkiej i bełchatowskiej policji oraz sugestią Ekstraklasy SA musieliśmy podjąć decyzję, że nie przyjmiemy zorganizowanej grupy kibiców GKS - powiedział PAP rzecznik prasowy Widzewa Michał Kulesza.

Po ponad godzinie od ogłoszenia decyzji, na płycie stadionu w Bełchatowie pozostało jeszcze kilkuset kibiców. Postanowili, że skoro nie mogą kibicować drużynie w Łodzi, rozegrają miedzy sobą mecz w Bełchatowie. Tymczasem Tomasz Koń zaapelował o oddanie anulowanych wejściówek na mecz z Widzewem. W tej samej cenie kibice mogą dostać bilety na mecz ze Śląskiem Wrocław, wraz z transportem.

Zobacz również:
Widzew podejmuje PGE GKS. Chcą rewanżu za jesienny blamaż

Mecz w Łodzi rozpoczyna się o 18.30.