Weronika Burczyk, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Bełchatowie, i jej czworonożna przyjaciółka Mori odnoszą sukcesy w Dogfrisbee, mało znanej jeszcze dyscyplinie.
Zasady są niby proste - Weronika rzuca dyskiem, Mori łapie go w locie. W rzeczywistości sztuka wcale nie jest taka łatwa i od obu pań wymaga sporo pracy. Dlatego też dziewczyny trenują, ale jak podkreśla Weronika, to czysta przyjemność.
I z tej pracy połączonej z pasją są już efekty, mimo, że obecny sezon jest dla tej pary sezonem debiutanckim na zawodach ogólnopolskich. Bełchatowianka i jej czworonożna przyjaciółka już mogą pochwalić się kilkoma świetnymi startami. Trzecie miejsce w sierpniowych zawodach na warszawskim Wilanowie w konkurencji Frizgility, było zapowiedzią ciekawej końcówki sezonu.
Na ostatnich zawodach, które odbyły się 3 i 4 października w Warszawie, Weronika i Mori zajęły pierwsze miejsce w kategorii Dog Dartbee, sprawiając bardzo miłą niespodziankę i sobie i swoim najbliższym.
Miłość do zwierząt Weronika odziedziczyła bowiem po swoich rodzicach, a szczególnie tacie, który jest lekarzem weterynarii. W domu państwa Burczy-ków nie brakuje zwierzaków. Mori towarzyszą jeszcze trzy psy - Ines, Suri, Shuma, cztery koty - Paco, Gufi, Zosia i Olaf, ale też żabki i rybki. W opiece nad zwierzętami Weronikę wspiera młodsza siostra Kornelia.
Dogfrisbee to kilkanaście różnych konkurencji, w których zawsze startuje para - człowiek i pies. Są tu konkurencje szybkościowe, techniczne, w których liczy się precyzja oraz bardzo widowiskowy Freestyle - show składające się z wielu skoków i figur akrobatycznych.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?