Z duszą na ramieniu - tak w Zdzieszulicach Górnych określają każdą przechadzkę drogą, która biegnie przez tę miejscowość. Codziennie pędzą tędy sznury samochodów osobowych i ciężarówek. Chodnik będzie, jeżeli w kwestii jego budowy dogadają się dwa samorządy.
- Kiedy jedzie ciężarówka z piachem, to pęd powietrza tak człowiekiem zamiata, że prosto w rowie się ląduje - opowiada starsza mieszkanka miejscowości. - A znowu te małe auta, to pędzą bez opamiętania. Strach chodzić tym poboczem.
Petycja mieszkańców, którzy proszą o budowę chodnika, trafiła już do bełchatowskiego urzędu gminy i do starostwa. Wójt Kamil Ładziak mówi, że owszem, chodnik jest potrzebny, ale droga przez Zdzieszulice Górne jest powiatowa. - I tak naprawdę to do starostwa należą decyzje - dodaje Ładziak. - Gdyby powiat wystąpił z propozycją budowy chodnika, moglibyśmy pokryć połowę kosztów. Tak powstało już kilka wspólnych inwestycji.
W starostwie też uważają, że chodnik jest potrzebny. Ale...
- Wniosek mieszkańców wpłynął już po złożeniu budżetu - mówi Krzysztof Borowski, rzecznik starostwa. - Jednak gdyby gmina wystąpiła z propozycją wspólnego finansowania, przemyślimy włączenie się w ten projekt. Może od razu nie w całości, ale przynajmniej w części.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?