Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szkole skonstruowali własny teleskop i podglądali Marsa

Maciej Wiśniewski
Janusz Bańkowski od lat fascynuje się astronomią
Janusz Bańkowski od lat fascynuje się astronomią Maciej Wiśniewski
Co łączy Neila Armstronga i Janusza Bańkowskiego, pracownika działu administracji w bełchatowskiej kopalni, kolejnego bohatera naszego cyklu "Zakręceni... czyli ludzie z pasją"? Gdy pierwszy w 1969 roku stawiał stopę na Księżycu, drugi chodził do podstawówki i osiągnięciem amerykańskiego astronauty zachwycił się na dobre.


- Zafascynowała mnie technika astronomiczna, rakieta, która potrafi wynieść człowieka w kosmos wydawała mi się czymś niesamowitym - mówi Janusz Bańkowski. - To były inne czasy, nie było dostępu do informacji, zbierałem zeszyty "Młodego Technika" - dodaje.


Pierwszy raz w obserwatorium astronomicznym był w Szczecinku, gdy odwiedzał rodzinę w wakacje. - Mogłem tam siedzieć całe wakacje, świata poza tym nie widziałem - wspomina.


W szkole znalazł podobnych zapaleńców. Razem skonstruowali własny teleskop. - Wtedy nie było mowy, żeby go kupić - opowiada. Zwierciadło dostali z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. - Za pomocą tego teleskopu w 1971 roku obserwowaliśmy wielką opozycję Marsa, dostrzegając słynne kanały marsjańskie, odkryte w XIX w przez Angelo Secchiego. Widzieliśmy to co on, to było niesamowite -mówi.

Z czasem powołali koło miłośników astronomii. Były nawet plany budowy obserwatorium astronomicznego na wieży strażackiej, ale nie udało się ich zrealizować. Będą jednak lobbować, by takie obserwatorium powstało. Na razie założyli grupę "Astro Bełchatów", a wkrótce chcą powołać filię Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. 


Na obserwacje często wyjeżdża poza miasto, bo tam przejrzystość powietrza jest lepsza.
- Najczęściej nocą, ale żona już się przyzwyczaiła - dodaje z uśmiechem. - Przymyka oko Sporo trzeba zainwestować, żeby prowadzić dokładne obserwacje i robić dobre zdjęcia kosmosu -przyznaje.


O astronomii może mówić godzinami. - Każde zjawisko jest inne, każde fascynujące - podkreśla. I wyjątkowe. Jak choćby przejście Wenus na tle tarczy słonecznej, które w 2004 roku oglądał w towarzystwie uczniów bełchatowskich szkół. - Następny raz to zjawisko w Bełchatowie będzie widoczne w czerwcu... 2247 roku - mówi. - Taka jest astronomia, czasem ma się okazję zobaczyć coś tylko raz w życiu.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto