MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W szkołach średnich też rządzi niż

Ewa Drzazga
W ZSP nr 3 od września będą się uczyć o trzy klasy mniej. To oznacza o ponad  100 godzin mniej dla nauczycieli
W ZSP nr 3 od września będą się uczyć o trzy klasy mniej. To oznacza o ponad 100 godzin mniej dla nauczycieli Ewa Drzazga
W szkołach prowadzonych przez starostwo etatów zabraknie dla czterech polonistów, anglisty, chemika i nauczyciela przedsiębiorczości. I choć już w tym roku z godzinami jest krucho, to najgorsze dopiero przed nami. Uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych będzie ubywać przez najbliższe osiem lat.

Statystyki są bezlitosne. W 1999 roku w szkołach ponadgimnazjalnych uczyło się 7829 uczniów. Teraz będzie ich 3676. Będzie jeszcze gorzej. 


- Przewidujemy, że w około 2020 roku ta tendencja spadkowa na moment wyhamuje - mówi Marek Jasiński, wicestarosta bełchatowski. - Potem znów liczba uczniów będzie spadać.


 Efekty już widać. W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 pracę straci aż czterech nauczycieli. Trzej z nich to poloniści, czwarty uczy obsługi informatycznej w hotelarstwie. W II Liceum Ogólnokształcącym pracy od września musi szukać sobie nauczyciel polskiego, chemik oraz wykładowca podstaw przedsiębiorczości. W ZSP nr 3 etatu może nie być np. dla anglisty.


- Sporo zależy od wyników egzaminów poprawkowych - mówi Piotr Mielczarek, dyrektor ZSP nr 3. - To, jak sobie z nimi poradzą nasi uczniowie, będzie miało przełożenie na liczebność klas i liczbę grup przedmiotowych. A to z kolei wpływa na liczbę godzin dla nauczycieli takich przedmiotów, jak wychowanie fizyczne, informatyka, czy języki obce. 


Dyrektor ZSP nr 3 zaznacza, że w wariancie pesymistycznym pracy może zabraknąć dla nauczycieli tych trzech specjalności. Ale bardzo możliwe, że ostatecznie godziny dla nich się znajdą, bo uczniowie do egzaminów dobrze się przygotują. 


- Nauczyciele na razie poprosili o przejście w stan nieczynny - mówi Mielczarek. - Ta niedobra tendencja będzie się pogłębiać. Przez najbliższych kilka lat możemy raczej zapomnieć o zatrudnianiu nowych nauczycieli. Raczej trzeba się martwić o miejsca dla tych, którzy teraz jeszcze pracę mają.


Kto może, odchodzi też na emeryturę. W I LO i ZSP nr 3 robi tak jedna osoba, w II LO dwie, podobnie w ZSP nr 4. 
Ratunkiem przed zwolnieniami jest także cięcie etatów. Najczęściej dotyczy to przedmiotów, które zgodnie z nową podstawą przedmiotową będą od września "okrojone".

- Tak biolodzy, jak i chemicy będą pracować na niepełny etat - podkreśla Piotr Mielczarek. - Wyrazili na to zgodę, to jedyny sposób, by wszyscy zachowali pracę. 


W tej szkole krucho byłoby z fizykami, gdyby nie fakt, że jeden z nauczycieli może już przejść na emeryturę. Dzięki temu godzin wystarczy na etaty dla pozostałej dwójki. 

Od września w ZSP nr 3 ubędą trzy klasy. Podobnie było rok temu. To oznacza o 105 godzin lekcyjnych dla nauczycieli mniej do rozdysponowania. 
W innych placówkach jest podobnie, bo np. w ZSP nr 4 w 1999 roku było aż 70 oddziałów, teraz jest ich raptem 34.

Nauczyciele, którzy tracą zajęcie w szkołach prowadzonych przez powiat, raczej nie znajdą go w placówkach miejskich. Tam etatów zabraknie dla 12 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto