W Szczercowie chcą prawdziwego kąpieliska

Słok, Wawrzkowizna i... tyle. Pod Bełchatowem więcej miejsc, gdzie można bezpiecznie się wykąpać, nie ma. Dlatego też o stworzeniu nad Widawką kąpieliska z prawdziwego zdarzenia myślą urzędnicy w Szczercowie, a są jeszcze Patyki koło Zelowa.

Na razie w Szczercowie, tuż za Wyspą, gdzie odbywają się większe imprezy plenerowe, jest wydzielony zbiornik rekreacyjny. Niby powierzchnia przyzwoita, brzegi wysypane piaskiem, jest też mini plaża, ale żeby wejść do wody, trzeba jednak odwagi. Tym bardziej, że ratownika nie ma, więc gdyby doszło do nieszczęśliwego wypadku, mogłoby być krucho.
- To miejsce z założenia było zbiornikiem rekreacyjnym - mówi Grzegorz Kmita, wójt Szczercowa. - Gdy je tworzono, nie przewidywano możliwości kąpania.

Ale, jak mówi, doskonale zdaje sobie sprawę, że ten zakaz jest notorycznie przez mieszkańców łamany.
- To tym bardziej skłania do tego, by spróbować przystosować to miejsce właśnie na potrzeby kąpieliska - mówi Kmita.

Zadanie nie będzie proste. Wiadomo, że trzeba byłoby nie tylko pogłębić zbiornik, ale pomyśleć o takich rozwiązaniach, które sprawiłyby, że woda miałby lepszą jakość. Trzeba byłoby też znaleźć na to pieniądze, choć to ostatnie jest akurat najmniejszym problemem.
- Jeśli tylko okaże się, że technicznie jest to możliwe, na pewno pójdziemy w tym kierunku, by w przyszłym roku ruszyło kąpielisko - dodaje Kmita. - Ale trzeba pamiętać, że potrzeba na to szeregu pozwoleń od różnych instytucji. A jeśli chcemy stworzyć kąpielisko, komplet dokumentów musimy mieć do końca maja. Na szczęście czasu jest sporo.

O zatrudnieniu ratownika przestali już za to myśleć w podzelowskich Patykach. Co prawda właśnie rozpoczęły się prace przy zagospodarowaniu terenu od zachodniej strony obiektu, odnowiona będzie plaża, stworzone alejki, ścieżki rowerowe, ustawione sanitariaty, itd. Ale o kąpielisku można zapomnieć. Jeśli ktoś chce się popluskać, to na własną odpowiedzialność.
- Patyki to zbiornik retencyjny - mówi Urszula Świerczyńska, burmistrz Zelowa. - Spływa tu woda z pól, nic więc dziwnego, że sanepid ma i będzie miał zastrzeżenia co do jakości wody w zbiorniku. Nie ma szans na kąpielisko.

Gmina chce za to wydzierżawić stanicę harcerską na Patykach, która od kilka lat świeci pustkami. Będzie szukać kogoś, kto zechce się zająć tym terenem przez kolejnych 25 lat.