Obie drużyny są faworytami do gry w finale PlusLigi, a wynik sobotniego meczu ma wyłącznie psychologiczne znaczenie.
Na cztery kolejki przed końcem drugiej fazy bełchatowianie mają nad drużyną z Rzeszowa, która zajmuje drugie miejsce w tabeli, trzynaście punktów przewagi. Nawet jeśli przegraliby wszystkie cztery mecze po 0:3, to i tak nikt nie zdoła ich wyprzedzić. Tym samym PGE Skra po raz siódmy z rzędu wygrała fazę zasadniczą.
Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, PGE Skra i Asseco Resovia spotkają się na przełomie kwietnia i maja w finale PlusLigi. Z dużą dozą pewności można założyć, że Skra w półfinale trafi na AZS Częstochowa, a rzeszowianie walczyć będą z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Mecz z Rzeszowa pokaże telewizja Polsat Sport.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?