Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W kopalni spór zbiorowy zawieszony

greg
Archiwum
Z Waldemarem Lutkowskim, przewodniczącym Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w bełchatowskiej kopalni, o negocjacjach płacowych, rozmawia Grzegorz Maliszewski

Grzegorz Maliszewski: Związkowcy z bełchatowskiej kopalni zawarli porozumienie płacowe z koncernem PGE GiEK SA. To koniec sporu zbiorowego?


Waldemar Lutkowski: Nic mi o tym nie wiadomo, aby spór zbiorowy zakończono. Został on zawieszony do końca października z prostej przyczyny: zarząd PGE GiEK SA, oczekiwał, aby w porozumieniach płacowych zawrzeć mechanizm wzrostu wynagrodzeń na lata kolejne. Stwierdziliśmy, że zasady które zostały nam przedstawione, są dla nas niekorzystne z ekonomicznego punktu widzenia. Przedstawiliśmy stanowisko. że jesteśmy gotowi podpisać porozumienie płacowe na ten rok, jednak bez warunków na lata następne. Jednak jesteśmy otwarci na rozmowy z PGE na temat regulacji płac na lata następne. Obydwie strony dały sobie czas do końca października. 



Pracownicy kopalni będą zadowoleni z podwyżek?


Co do wielkości podwyżek nie chciałbym zdradzać szczegółów. Została określona wartość procentowa podwyżki. Jak to odbiorą pracownicy? To subiektywne pytanie. W moim odczuciu te rozwiązania będą korzystne. Na pewno podwyżki są większe niż poziom inflacji. 



Spore emocje wzbudzała kwestia planowanego wydzielenia m.in. zakładów remontowych ze struktur kopalni, która wcześniej nie była konsultowana ze związkami. Czy w tej sprawie doszliście do porozumienia?


Postawiliśmy sprawę jasno. Bez uzgodnienia ze związkami nie dojdzie do transferu pracowników do nowych pracodawców. Naszym zdaniem nie ma takiej potrzeby, aby wydzielać nowe spółki. 



Czyli pracownicy tych zakładów o pracę narazie nie muszą drżeć?

Nie mają w ogóle czego się obawiać. Sformułowania "na razie" w tym kontekście w ogóle bym nie używał. 



Jeśli nie doszłoby jednak do porozumienia płacowego, to faktycznie strajk był realny? Scenariusz negocjacji każdego roku jest ten sam: najpierw spór zbiorowy, później straszenie strajkiem. Według pracowników, to tylko pozory. Może w takim razie spór zbiorowy to bardziej taktyczna zagrywka w negocjacjach z pracodawcą?


Spór zbiorowy można wpisać w element negocjacji. To jest instrument prawny dający związkom zawodowym określony oręż w sytuacji w której pracodawcy zachowują się odmiennie niż oczekiwania pracowników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto