Okazało się, że o tereny przy ul. Czaplinieckiej teoretycznie mogą upominać się dawni właściciele, wywłaszczeni kilkadziesiąt lat temu. W tej sytuacji zanim będzie można działkami obracać, należy ustalić tych właścicieli lub ich spadkobierców i każdego z osobna spytać, czy będzie się upominał o prawa do gruntu.
- Ustaliliśmy i rozesłaliśmy zawiadomienia do ok. 70 procent zainteresowanych - mówi Krzysztof Borowski. - Musimy ustalić jeszcze pozostałe 30 procent. To nie jest proste zadanie, bo przez sąd trzeba odnaleźć spadkobierców wywłaszczonych osób.
Jeśli po takich zawiadomieniach ci uznają, że chcą odzyskać grunty, wszczęta zostanie procedura zmierzająca do zwrotu działek. Póki wszystkie sprawy nie zostaną zakończone, nie ma mowy o jakiejkolwiek zamianie z magistratem.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?