Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ustalaja co zrobić, by Zelowa nie zatopić

Ewa Drzazga
Dwa zbiorniki retencyjne na obrzeżach miasteczka i rów odprowadzający wodę wzdłuż całej miejscowości - takie antidotum wymyślili specjaliści, by zapobiec podtapianiu Zelowa

Tymczasem mieszkańcy drżą przed powtórką ubiegłorocznej powodzi, gdy pod wodą znalazła się cała północna część Zelowa. - Trzeba działać - powtarzają.
Wystarczą dwa, trzy dni ulewnego deszczu, by posesje przy ponad dziesięciu ulicach w Zelowie były zalane wodą. Pod wodą jest wtedy cała północna część miasta. Z lasów położonych od strony Bocianichy spływają do miasta rwące potoki, a kanalizacja nie nadąża z odbieraniem wody. Mieszkańcy próbują odgradzać swoje podwórka wałami z worków wypełnionych piaskiem, ale niewiele to daje.

- I tak wszystko pływa - mówi właściciel posesji przy ul. Kilińskiego. - Zalane piwnice, garaż, a jak woda zejdzie, to na podwórku mam bagno. Tak nie można żyć. Jeśli w kwietniu popada, to będziemy mieli powtórkę powodzi.
Bo ten sam scenariusz wZelowie przerabiali wiosną ubiegłego roku, a potem w sierpniu, i we wrześniu, a nawet podczas styczniowych roztopów, gdy przez całą dobę odpompowywano z ulic wodę do pocegielnianych wyrobisk.

Specjaliści od systemów wodno-kanalizacyjnych doszli do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem dla Zelowa będzie budowa dwóch zbiorników retencyjnych w nisko położonej części miasta. Konieczne będzie też odtworzenie cieku wodnego przechodzącego przez całe miasto. Koszt budowy całości to ok. 5 mln zł. - Kanał tylko w części, na ok. 3-4 kilometrach, byłby odkryty - mówi Urszula Świerczyńska. - Na długości ponad półtora kilometra byłby puszczony pod ziemią. Rury miałyby średnicę 100 i 120 cm.

I tu zaczynają się kłopoty, bo kanał musiałby przechodzić przez prywatne działki. Świerczyńska mówi, że lada dzień ruszą rozmowy w sprawie zezwoleń na przejście przez poszczególne nieruchomości. - Dziś mam spotkanie z mieszkańcami, będą mówić także o tym, jakie oni by rozwiązania widzieli - dodaje burmistrz.
Już wiadomo, że budowa dwóch zbiorników retencyjnych w miejscach przewidzianych przez projektantów (czyli między ul. Leśną a Cmentarną oraz na północ od ul. Leśnej) może się okazać problemem. Świerczyńska zaznacza, że w tym miejscu grunty należą do prywatnych osób.

- To utrudnia działania - tłumaczy. - Myślimy nad inną lokalizacją. Wiadomo, że na całe przedsięwzięcie trzeba będzie poszukać pieniędzy z zewnątrz. Bez tego nie mamy co marzyć o takiej inwestycji.
Na razie władze Zelowa chcą plany uzgodnić z mieszkańcami. W tym roku za oszczędności powstałe w przetargach chciałyby też przygotować dokumentację dla całego przedsięwzięcia.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto