Uruchomiony zostanie nowy blok energetyczny elektrowni

Na razie, jak zapewniają przedstawiciele inwestora, wszystko odbywa się pomyślnie. Choć podczas budowy bloku nie obeszło się bez problemów.
Nowy blok bełchatowskiej elektrowni, wcale nie trzynasty, jak wynika z numeracji, ale nazywany czternastym, to najnowszy tego typu obiekt w kraju i największa inwestycja w polskiej elektroenergetyce. Super nowoczesny, spełniający unijne wytyczne i przygotowany do współpracy z instalacją CCS. Inwestycja kosztowała około 1 miliarda euro. Przy budowie giganta, która rozpoczęła się w październiku 2006 roku, dwa lata po podpisaniu umowy, zajęcie znalazło kilkadziesiąt firm, w tym lokalne przedsiębiorstwa, były okresy, że na placu budowy pracowało równocześnie kilka tysięcy osób.

Budowa bloku energetycznego, strategiczna inwestycja elektrowni, wpłynęła także na życie gospodarcze Bełchatowa. W tym czasie zdecydowanie wzrosły w mieście i w okolicach ceny wynajmu mieszkań, które w sporej części zajmowały ekipy realizujące blok. Pracownicy mieszkali tu przez długie miesiące, zostawiając pieniądze także w sklepach, pubach i restauracjach. Przy budowie bloku można było spotkać ekipy z różnych krajów, byli m.in. m.in. Czesi, Niemcy, Holendrzy, Anglicy, Szwajcarzy, Pakistańczycy, Bułgarzy.

Początkowo planowano, że inwestycja oddana zostanie do użytku pod koniec kwietnia tego roku, jednak termin się opóźnił, bo pojawiły się problemy. Podczas prac rozruchowych doszło do poważnej awarii, a koszty napraw poniosły firmy ubezpieczeniowe. Zmieniono też w stosunku do pierwotnych założeń moc bloku zwiększając ją z planowanych 833 do 858 MW.

W czerwcu tego roku przeprowadzono pierwszą, udaną synchronizację eletrownianego bloku 858 MW z krajową siecią elektroenergetyczną. Z nowego bloku po raz pierwszy przesłano prąd do krajowej sieci.

Przez cały czas trwają też próby związane z funkcjonowaniem bloku. Dlatego jak podkreśla Sylwia Filimon, rzecznik Polskiej Grupy Energetycznej, zaplanowano na najbliższą środę uruchomienie bloku, to data trochę symboliczna, bo w rzeczywistości funkcjonuje on już od dłuższego czasu.
- Cały czas trwają próby - dodaje Sylwia Filimon. - Dotąd Wszystko przebiegało pomyślnie - dodaje.

30 czerwca tego roku blok osiągnął swoją maksymalną moc 858 MW.
Jak dodaje rzeczniczka PGE, od tego czasu moc była zwiększana i zmniejszana w zależności od potrzeb, by zobaczyć jak pracuje blok.
W ubiegłym tygodniu przeprowadzono tzw. pomiary środowiskowe, by sprawdzić, ile zanieczyszczeń jest emitowanych w spalinach przy różnych zawartościach siarki w węglu dostarczanym do elektrowni przez bełchatowską kopalnię.

W środę około południa blok uroczyście zostanie oddany do użytku.
Równocześnie w elektrowni trwa modernizacja pozostałych bloków, jak mówi Sylwia Filimon, rozważany jest też remont bloku nr 2.