Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uciekł ze szpitala zakażony koronawirusem. Prokuratura kieruje sprawę do sądu

Redakcja
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który zakażony koronawirusem uciekł ze szpitala w Zgierzu. Łodzianin źle się poczuł pod Zduńską Wolą i został zabrany do szpitala w Sieradzu, skąd trafił do zgierskiej lecznicy.

Uciekł ze szpitala zakażony koronawirusem

54 – letni mężczyzna z Łodzi, który uciekł ze szpitala w Zgierzu stanie przed sądem. Prokuratura zarzuca mu sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób powodując szerzenie się choroby zakaźnej – COVID-19. Mężczyzna źle się poczuł pod Zduńską Wolą i został zabrany do szpitala w Sieradzu. Stamtąd z podejrzeniem koronawirusa trafił do Zgierza i z tej właśnie lecznicy uciekł.

- Prokuratura Rejonowa w Zgierzu skierowała akt oskarżenia przeciwko 54 – letniemu mężczyźnie, który oskarżony jest o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne i szerzenia się choroby zakaźnej COVID - 19. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8 - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Prokuratura zdecydowała się na oskarżenie mężczyzny, który mimo iż był zakażony koronawirusem, samowolnie opuścił szpital i mógł narazić wiele innych osób na zakażenie chorobą COVID - 19.

Jak informuje prokuratura, 17 marca 2020 54-letni łodzianin roku podróżował autokarem, wspólnie z około 80 osobami, wracając do Polski z terenu Niemiec. W trakcie podróży, w okolicach Zduńskiej Woli, stan jego zdrowia gwałtownie pogorszył się.Miał między innymi kaszel i wysoką temperaturę. Na miejsce wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która udzielił mu pierwszej pomocy medycznej i przewiozła go do szpitala w Sieradzu.

Następnego dnia, 18 marca, w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem mężczyzna przetransportowany został do zgierskiego szpitala, który wówczas działał jako tzw. szpital jednoimienny zakaźny.

19 marca 54 – latek, wykorzystując nieuwagę personelu medycznego, samowolnie oddalił się z terenu szpitala i komunikacją miejską udał się do Łodzi. Najpierw pojechał do swojej siostry, apotem do swojego mieszkania przy ul. Narutowicza. Tam został znaleziony przez funkcjonariuszy policji, którzy prowadzili poszukiwania uciekiniera.

Badania laboratoryjne potwierdziły, że łodzianin był zarażony koronawirusem.

- Mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i szerzenia się choroby zakaźnej COVID – 19. Niewątpliwie opuszczając szpital i podróżując kilkoma środkami komunikacji publicznej co najmniej godził się na możliwość zarażenia wielu osób - - informuje prokuratura. - Podczas przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że wiedział o tym, że jest w szpitalu zakaźnym. Był jednak przekonany, że nie jest chory na COVID – 19. Chciał wyjść ze szpitala, ponieważ czuł się zmęczony i chciał się odświeżyć.

Oskarżony poddany został badaniom sądowo – psychiatrycznym. Biegły nie dopatrzył się podstaw do kwestionowania jego poczytalności.

Tęczowe flagi na pomnikach w Zduńskiej Woli ZDJĘCIA

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uciekł ze szpitala zakażony koronawirusem. Prokuratura kieruje sprawę do sądu - Zduńska Wola Nasze Miasto

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto