Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tylko remis ełkaesiaków w meczu otwarcia wiosny z GKS Jastrzębie

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Tylko remis ełkaesiaków w meczu otwarcia wiosny z GKS Jastrzębie
Tylko remis ełkaesiaków w meczu otwarcia wiosny z GKS Jastrzębie Fot. Andrzej Klocek/GKS Jastrzębie
A było tak pięknie podczas zimowych przygotowań. Ełkaesiacy wygrali pięć meczów, jeden zremisowali, strzelili natomiast 15 goli,a stracili pięć. Tymczasem w sobotni wieczór zawiedli, zremisowali na wyjeździe z GKSJastrzębie 1:1 (1:1).

A było tak pięknie podczas zimowych przygotowań. Ełkaesiacy wygrali pięć meczów, jeden zremisowali, strzelili natomiast 15 goli,a stracili pięć. Tymczasem w sobotni wieczór zawiedli, zremisowali na wyjeździe z GKSJastrzębie 1:1 (1:1).
Gospodarze zajmują w pierwszoligowym rankingu przedostatnie miejsce. Ełkaesiacy są w środku tabeli, a przed wiosennymi spotkaniami wszem i wobec zapowiadali, że ich celem jest PKOEkstraklasa. Tymczasem już w pierwszej próbie niepowodzenie, bo przecież remis z przedostatnim zespołem tabeli trudno uznać za sukces.
Pierwsze minuty tego meczu należały do ełkaesiaków, którzy pierwszą groźną sytuację stworzyli w 18 minucie. Piłkę po strzale głową Piotra Janczukowicza złapał jednak bramkarz GKS. W 35 minucie miejscowi zaskoczyli ełkaesiaków szybkim przejęciem piłki w środku pola, świetnym, następnie prostopadłym podaniem Farida Aliego do Konrada Handzlika, który nie dął szans Markowi Koziołowi na skuteczną interwencję. Już cztery minuty później był remis.
Michał Trąbka zagrał do ustawionego na skraju pola karnego Jakuba Tosika, ten sprytnie trącił piłkę w kierunku Piotra Janczukowicz, który efektownym strzałem z półobroru zaskoczył Bartosza Neugebauera. Miał przy tym trochę szczęścia, bo piłka odbiła się od słupka, ale wpadła do siatki. Tuż przed końcem pierwszej odsłony dobrą okazję na gola miał Oskar Koprowski, ale nieznacznie spudłował.
Z kolei w 56 minucie Jakub Tosik huknął pod poprzeczkę zza pola karnego, ale górą był bramkarz miejscowych. Jakieś 10 minut później ełkaesiacy wrócili z dalekiej podróży, bo po rzucie rożnym w wykonaniu Farida Aliego piłka znalazła się w bramce Marka Kozioła. Gol nie został jednak uznany ponieważ sędzia dopatrzył się pozycji spalonej zawodnika GKS. Pięć minut przed końcem starcia ŁKS miał wyborną okazję na gola za trzy punkty. Bramkarz miejscowych instynktownie wybił jednak piłkę po strzale Samuela Corrala. A więc podział punktów, który nie zadowolił żadnej z drużyn.
– Zabrakło dziś prostszego grania w pewnych momentach także prostszych rozwiązań, jak choćby gry na obiegnięcie i lepszej współpracy bocznych obrońców z ofensywnymi pomocnikami - mówił po meczu trener ełkaesiaków Kibu Vicuna. - Mieliśmy częściej piłkę od rywala, ale nie potrafiliśmy stworzyć wielu sytuacji podbramkowych i dlatego wracamy do Łodzi tylko z jednym punktem. Walczymy dalej.
- Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten mecz - mówił z kolei poirytowany Maciej Dąbrowski. - Najbardziej boli to, że mieliśmy przewagę, ale nie stworzyliśmy wielu dogodnych okazji do zdobycia bramek. Wiemy, że mecze z drużynami z dołu tabeli będą trudne, ale właśnie takimi robi się awans. Potrzebne są nam komplety punktów, a nie remisy. Nie załamujemy rąk i skupiamy się na meczu z Koroną.
Oby tylko w starciu z Koroną, już na stadionie przy alei Unii 2, było lepiej, bo remisami do elity druzyna trenera Kibu Vicuny nie awansuje. Jesienią kielczanie triumfowali 1:0 (0:0).
GKS JASTRZĘBIE - ŁKS ŁÓDŹ 1:1 (1:1)
Bramki
1:0 - Konrad Handzlik (35)
1:1 - Piotr Janczukowicz (39)
Jastrzębie: Bartosz Neugebauer – Mateusz Bondarenko, Oliver Podhorin, Remigiusz Borkała, Władysław Ochronczuk, Konrad Handzlik (75, Łukasz Gajda), Łukasz Zejdler, Farid Ali, Michał Kuczałek, Dariusz Kamiński (75, Wojciech Łaski), Marek Fabry (82, Daniel Stanclik). Trener: Grze-gorz Kurdziel.
ŁKS: Marek Kozioł – Mateusz Bąkowicz, Maciej Dąbrowski, Oskar Koprowski, Adrian Klimczak, Jakub Tosik (65, Mateusz Kowalczyk), Michał Trąbka, Ricardinho, Pirulo (81, Maciej Wolski), Piotr Janczukowicz (65, Javi Moreno), Samuel Corral. Trener: Kibu Vicuna.
Żółte kartki: KMichał Kuczałek, Łukasz Zejdler, Oliver Podhorin – Piotr Janczukowicz, Oskar Koprowski.
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Widzów: ponad 1300.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tylko remis ełkaesiaków w meczu otwarcia wiosny z GKS Jastrzębie - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto