Zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania był zespół z województwa łódzkiego, który prawdopodobnie do końca rozgrywek będzie liczył się w walce o awans. W pierwszych minutach meczu nie było tego jednak widać. W ataku pozycyjnym lepiej radziła sobie drużyna z Kaszub, a głęboko cofnięta ekipa z Bełchatowa ograniczała się do kontrataków. Jak się później okazało, ta taktyka opłaciła się gospodarzom.
Pierwsza bramka padła już w 15 minucie. Strzelcem gola został Émile Thiakane, dla którego było to piąte ligowe trafienie w obecnych rozgrywkach. Gospodarze uskrzydleni zdobytą bramką zaczęli śmielej atakować bramkę, w której stał Dawid Leleń. Niespełna kwadrans później po faulu na zawodniku z Bełchatowa, arbiter podyktował rzut karny, jak się później okazało - nie ostatni. Jedenastkę pewnie wykorzystał Damian Michalski i po 30 minutach gry gospodarze cieszyli się już z dwubramkowego prowadzenia. Kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy urazu nabawił się strzelec pierwszej bramki, a w jego miejsce wszedł 24-letni Wiktor Putin.
W drugiej części spotkania gryfici obudzili się z letargu i zaczęli coraz częściej zagrażać bramce gospodarzy. W 58 minucie bramkę kontaktową z rzutu karnego zdobył niezawodny Krzysztof Wicki, strzelając swojego ósmego gola w sezonie. Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo, bo kilkadziesiąt sekund później odpowiedzieli piłkarze GKS-u, a konkretnie Patryk Mularczyk. W 65 minucie sędzia podyktował trzeci rzut karny w meczu. Przed szansą postawienia kropki nad "i" stanął Bartłomiej Bartosiak. Pomocnik GKS-u uderzył jednak w słupek, dając gryfitom nadzieję na wywiezienia z Bełchatowa choćby jednego punktu.
Żółto-czarni starali się odrobić jeszcze straty, ale obrona z Bełchatowa nie dała już się zaskoczyć. Swoje okazje na podwyższenie mieli też gospodarze, ale wynik nie uległ już zmianie. Ostatecznie to piłkarze z Bełchatowa cieszyli się z trzynastej wygranej w sezonie, a gryfici po raz piętnasty musieli przełknąć gorycz porażki.
W tabeli Gryf z 30 "oczkami" spadł na szesnaste miejsce, a GKS z dorobkiem 48 punktów awansował na czwartą pozycję.
GKS Bełchatów - Gryf Wejherowo 3:1 (2:0)
Bramki: Thiakane (13), Damian Michalski (28-karny), Mularczyk (59) - Wicki (58-karny)
GKS: Lenarcik - Grzelak, Grolik, Michalski, Szymorek, Biel (83 Stolarczyk), Czajkowski, Ryszka, Mularczyk (79 Golański), Thiakane (44 Putin), Bartosiak (67 Zdybowicz)
Gryf: Leleń - Brzuzy, Ewertowski, Wicki, Liberacki (46 Machol), Czychowski (82 Ryk), Kołc, Pietroń, Węsierski, Goerke, Rogalski
Zobacz także:
Bogusław Kaczmarek: Ekstraklasa powinna się nazywać "3xL i cała reszta", bo Legia, Lechia i Lech spełniają wszystkie wymogi, jeżeli chodzi o zawodową piłkę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?