W porównaniu z ostatnim domowym meczem, w którym GKS przegrał z Chrobrym Głogów 1:2, trener Artur Derbin zdecydował się na kilka zmian. Do gry po kontuzji wrócił Mikołaj Grzelak, a na lewej stronie defensywy znalazł się Mateusz Szymorek. W związku z tym Bartosz Biel i Krzysztof Wołkowicz grający z Chrobrym w defensywie teraz wystąpili na skrzydłach, a mecz na ławce rezerwowych rozpoczął Bartłomiej Bartosiak. W środku pola Artura Golańskiego zmienił Adrian Małachowski, a w linii ataku znalazł się debiutant Karol Stanek, który został wypożyczony do GKS z Piasta Gliwice (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Pojedynek na Stadionie Ludowym lepiej rozpoczęli gospodarze, bo już w 8. minucie groźny strzał głową obok bramki gości oddał Fabian Piasecki. Kwadrans później lewą stroną boiska ruszył Mateusz Marzec, który wbiegł w pole karne rywali i uderzył, ale futbolówkę odbił przed siebie Matko Perdijić. Całą akcję próbował wykończyć Bartosz Biel, który doskoczył do futbolówki, ale huknął prosto w golkipera Zagłębia. W kolejnych sytuacjach dobrze interweniował przy silnym strzale Paweł Lenarcik, jedno z uderzeń zablokował Marcin Grolik, a później gospodarze uderzyli na bramkę GKS, ale piłka przeleciała obok. W 37. minucie Mateusz Marzec spróbował uderzenia z dystansu, ale była to niecelna próba. Kilka minut później Patryk Małecki spróbował sił z ostrego kąta, ale uderzył obok bramki. W 41. minucie strzał Szymona Pawłowskiego wybronił Lenarcik. W ostatniej akcji meczu w polu karnym Zagłębia kopnięty został Marcin Grolik, ale sędzia nie wskazał na 11. metr.
Po przerwie znów obok bramki główkował Piasecki, a w 61. minucie Bartłomiej Bartosiak wprowadzony chwilę wcześniej na boisko za Krzysztofa Wołkowicza był faulowany w jedenastce Zagłębia i sędzia Sylwester Rasmus podyktował rzut karny dla gości. Do piłki podszedł Mateusz Marzec, który uderzył w prawy róg bramki i zdobył piątego z rzędu gola w tym sezonie Fortuna 1. Ligi. W kolejnych minutach atakowali sosnowiczanie, ale defensywa GKS była nieugięta aż do 84. minuty. Wówczas zbyt łatwo dośrodkowanie z prawej strony przeleciało przez znaczną część pola karnego GKS i piłka trafiła na dalszy słupek do Stanisława Biłeńkyja, który mocno huknął nie do obrony i było 1:1. W końcówce spotkania częściej atakowali gospodarze, a piłki meczowej w 86. minucie gry nie wykorzystał Bartosiak.
TUTAJ można obejrzeć bramki z tego pojedynku.
Mecz w Sosnowcu był już drugim w tym sezonie, w którym bełchatowianie mimo prowadzenia nie zdobyli pełnej puli punktów. Wcześniej podopieczni Artura Derbina mimo, iż po bramce Marca wygrywali w Nowym Sączu 1:0, to mecz zakończył się wygraną Sandecji 2:1.
Na ten moment w tabeli Fortuna 1. Ligi bełchatowianie zajmują 8. pozycję z dorobkiem 11 oczek w ośmiu kolejkach. Bilans bramkowy GKS wynosi 11 goli zdobytych i 7 straconych.
Kolejny mecz "Brunatni" rozegrają w piątek 13 września o godz. 19 w Chojnicach z szesnastą w tabeli Chojniczanką, która w ostatnim meczu przegrała u siebie ze Stomilem Olsztyn 1:3.
8. kolejka Fortuna 1. Ligi
Zagłębie Sosnowiec - GKS Bełchatów 1:1 (0:0)
0:1 - Mateusz Marzec 62' (k)
1:1 - Stanisław Biłeńkyj 84'
Zagłębie: Perdijić - Ryndak, Hołota, Polczak, Słomka (80' R. Grzelak) - Nawotka, Sinior, Karbowy (58' Biłeńkyj), Pawłowski, Małecki (73' Mularczyk) - Piasecki
GKS: Lenarcik - M. Grzelak, Grolik, Magiera, Szymorek - Czajkowski, Małachowski - Biel, Marzec (83' Ryszka), Wołkowicz (58' Bartosiak) - Stanek (69' Mas)
żółte kartki: Pawłowski, Ryndak, Nawotka - Małachowski
sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)
widzów: 2500 (w tym 146 kibiców z Bełchatowa)
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?