Taniec to całe moje życie... Natalia Zduńska z Bełchatowa w You Can Dance

Ubrana w czerwoną, zwiewną sukienkę, zaczyna swój taniec. Mamy wrażenie, że płynie po scenie nie dotykając ziemi, jednocześnie tworząc zmysłowe taneczne figury. Emocje i ekspresję tańca Natalii Zduńskiej można odczuć nawet na odległość. Kilkaset osób na trybunach, miliony przed telewizorami. Wszyscy z zapartym tchem śledzą każdy ruch 18-letniej tancerki z Bełchatowa. Na ogromnej sali, w której odbywa się telewizyjny program ,,You Can Dance", nie słychać nic prócz płynącej z głośników muzyki. Po chwili dźwięki ustają. Rozlegają się brawa publiczności. Natalia stoi uśmiechnięta. Jednak na twarzy widać niepewność. Musi wysłuchać werdyktu jury.

- Podobało mi się, że podjęłaś się czegoś tak trudnego. Masz 18 lat, a pokazałaś nam coś, co wymaga naprawdę dużej siły i odwagi. Ja poczułem, że masz talent - zaczął Agustin Egurrola.
- Dla mnie jesteś kosmiczna, jesteś kosmitką. Ile w Tobie jest emocji! - Kinga Rusin nie była do końca przekonana do występu Natalii.
- Ja mogę sprawdzić cię na warsztatach - wtrącił z uśmiechem Michał Piróg.
- Nie wiem... troszeczkę tandetne było to, co zrobiłaś - Kinga Rusin wciąż nie jest przekonana.
- Ja jestem człowiekiem, który lubi... ryzykować! Jedziesz do Santa Cruz! - wykrzyknął w końcu Augustin.

Natalia ze łzami w oczach i w podskokach szalonej radości dziękuje jurorom i prowadzącej. Śmieje się do telewizyjnych kamer.

Tak w skrócie można opisać telewizyjny występ Natalii w programie ,,You Can Dance", który w minioną środę śledziło kilka milionów widzów w całym kraju i co najmniej pół Bełchatowa.

- Początkowo nie mogłam w to uwierzyć. Do tej pory przygody tancerzy z ,,You Can Dance" śledziłam tylko w telewizji. Teraz sama w tym uczestniczę. To jest niesamowite. Sam występ na scenie to ogromne emocje, które trudno opisać. Spełniają się moje marzenia. Warto w nie wierzyć - mówi Natalia Zduńska.

Swoją przygodę z tańcem zaczęła mając 7 lat. Mała Natalia chciała tańczyć tak jak jej starsza siostra. Początkowo był to taniec towarzyski. Później były bełchatowskie Marżonetki, górnicza formacja taneczna, w której spędziła w sumie 4 lata. W końcu trafia do grupy tańca współczesnego Progress, tańczy w niej do dzisiaj.

Natalia z pełnym przekonaniem mówi, że taniec to nie tylko wielka pasja, ale także część jej życia. Chce z nim związać swoją przyszłość. Natalia to tegoroczna maturzystka. Marzy o studiach tanecznych w Polsce lub zagranicą, choć wie, że łatwo nie będzie.

- Taniec to mój sposób na życie, jest czymś, co mnie uszczęśliwia. Nie wyobrażam sobie mojego życia bez tego - mówi Natalia.

Co ciekawe, o tańcu bełchatowianki głośno zrobiło się już na dzień przed emisją programu w telewizji. Na stronach internetowych TVN24 można było przeczytać: "Natalia Zduńska, 18-latka z Bełchatowa, przyznaje, że lubi uwodzić mężczyzn. Czy jej seksowny taniec uwiedzie jurorów? Czy przekroczyła granicę? Przekonacie się już jutro..."

Czytaj również: Natalia Andersz w You can dance. Łodzianka wygrała bilet na warsztaty w Santa Cruz

Czytaj dalej na następnej stronie...
- Tak działa telewizja, mocno to podkręcili, zrobili z tego erotic dance - mówi Natalia. - Nie taki był zamysł tego tańca. Chciałam zatańczyć coś z przesłaniem, ten taniec miał swoją historię, która opowiadała o tak ponadczasowych sprawach jak ludzka pokusa. To trudny temat, który bardzo często boją poruszać się tancerze. Występ na scenie traktuję jako teatr, wcielam się w konkretną postać. Na pewno to nie był mój taniec erotyczny.

W krakowskim studiu ,,You Can Dance" Natalię wspierała ją koleżanka Joasia, z którą wspólnie tańczy w bełchatowskim zespole Progress.
- Wiedziałam, że to będzie coś wyjątkowego, ale mimo wszystko byłam zaskoczona. Natalia zatańczyła znakomicie. Ten taniec wymagał odwagi i pokazania emocji na scenie - mówi Joanna Ciesielska z Bełchatowa. - Jaką osobą Natalia jest na co dzień? Wytrwałą i upartą, pewną siebie i silną emocjonalnie. Nie oznacza to wcale, że nie jest wrażliwa.

Przed telewizorem kciuki za córkę mocno trzymali dumni rodzice.
- Czy się denerwujemy? Raczej nie, to chyba bardziej ciekawość tego, jak córka wypadła przed kamerami - mówił Wieńczysław Zduński, tata Natalii, jeszcze przed emisją ,,You Can Dance" w telewizji. - To jest dla nas wielka radość, że córka spełniła swoje marzenia. Cieszymy się jej radością, to ją umocni w przekonaniu, że to, co robi, jest właściwe.

Występ Natalii śledziło też pół szkoły. Koledzy, koleżanki i nauczyciele. Dzień po występie, tuż przed pierwszym dzwonkiem na lekcje, w I Liceum Ogólnokształcącym im. Władysława Broniewskiego, wiele osób dyskutowało o występie Natalii.
- Osobiście się nie znamy, ale jej taniec był znakomity. Myślę, że wszyscy trzymają kciuki, aby przeszła dalej. Jak trzeba będzie głosować, to myślę, że SMS-a nikt nie pożałuje - mówi Tomek, jeden z uczniów szkoły.

Polska edycja tanecznego show pt. "You Can Dance - Po prostu tańcz!" to szansa na zdobycie stypendium na naukę tańca w jednej z najlepszych szkół na świecie w Los Angeles i 100 tys. zł.
Teraz przed 18-letnią Natalią Zduńską z Bełchatowa kolejny krok. Wraz z 36 tancerzami z całej Polski weźmie udział w warsztatach tanecznych w Santa Cruz na Teneryfie, podczas których będzie pracowała z najlepszymi specjalistami w tej dziedzinie na świecie. Jurorzy programu spośród tej grupy wyłonią finałową szesnastkę, która będzie prezentowała się w telewizyjnych programach na żywo. Zwycięzca będzie tylko jeden. Trzymamy kciuki.