Intratna posada zwolniła się po tym, jak zrezygnował dotychczasowy szef biura Mariusz Mielczarek. Mielczarek kierował biurem od początku jego powstania w 2004 r. Jest specem od funduszy europejskich, integracji europejskiej, szkolił urzędników w kwestiach dotyczących pozyskiwania unijnej kasy. Mówi po angielsku, francusku i rosyjsku, podobno również po serbsku i szwedzku, zbierał dobre recenzje za swą pracę od zarządu województwa łódzkiego.
Dlaczego zatem odchodzi? Bo w lipcu rozpocznie pracę w Komisji Europejskiej, a dokładnie w wydziale do spraw Polski Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej. Będzie menedżerem, odpowiedzialnym za ocenę polskich projektów. Marszałek Włodzimierz Fisiak nad kandydaturą następcy długo się nie zastanawiał. W lipcu do gabinetu w Brukseli wprowadzi się Marcin Podgórski, doświadczony urzędnik, który również zajmował się funduszami europejskimi. Zna angielski, niemiecki, francuski, hiszpański i portugalski, dogada się również po rosyjsku. Formalnie nie może zarabiać więcej niż jego szef, czyli marszałek województwa (ponad 12 tys. zł - red.). Praktyka jednak jest taka, że miesięcznie zainkasuje tyle co każdy inny szef departamentu w Urzędzie Marszałkowskim, bo brukselskie biuro funkcjonuje w jego strukturach.
- Czyli między 5 a 8 tys. zł brutto - mówi Jacek Grabarski z biura prasowego marszałka województwa. - Dyrektor naszego biura w Brukseli dostaje również miesięczny ryczałt na wynajęcie mieszkania, koszty przemieszczania się na miejscu pokrywa sam.
Marcin Podgórski na razie wstrzymuje się z komentarzami na temat nominacji. Dodaje tylko, że nie dopiął jeszcze szczegółów kontraktu.
Regionalne Biuro Województwa Łódzkiego zajmuje się m.in. promocją regionu i reprezentowaniem województwa przed administracją unijną, lustruje także zmiany w prawie UE, informuje o konkursach, prowadzi również lobbing. Jest także główną przystanią dla delegacji polityków z Urzędu Marszałkowskiego i łódzkiego magistratu. Rokrocznie słynne wigilie, mające promować Łódź przed unijnym establishmentem, organizował tam były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki.
Roczny budżet brukselskiego biura w ubiegłym roku wyniósł 603 tys. zł, z czego większą część finansował Urząd Marszałkowski, pozostałą zaś łódzki magistrat.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?