Przez kilkanaście godzin bełchatowscy policjanci wspólnie z pracownikami Nadleśnictwa Bełchatów poszukiwali zaginionej 39-letniej mieszkanki Bełchatowa.
13 lutego 2019 roku o godzinie 12.00 o zaginięciu bełchatowską policję powiadomił mąż kobiety. Podał, że ostatni kontakt z żoną miał około godziny 11.30. Kobieta poinformował męża, że przebywa w lesie. Po tej informacji telefon wyłączyła. Taka informacja i zgłoszenie o zaginięciu uruchomiły cały szereg policyjnych działań.
Ponieważ istniało duże ryzyko, że życie kobiety może być zagrożone, kilka minut po przyjęciu zawiadomienia o zaginięciu, został ogłoszony alarm dla policjantów bełchatowskiej policji, po to by jak największa liczba mundurowych rozpoczęła poszukiwania.
Do akcji włączyli się także pracownicy Nadleśnictwa Bełchatów, którzy wspólnie z policjantami przeczesywali tereny leśne. Kobieta została odnaleziona w nocy tuż przed godziną 2.00. Okazało się, że przez cały czas przebywała w lesie w swoim samochodzie. Kobietą zaopiekował się małżonek, który zobowiązał się we własnym zakresie przewieźć ją do pobliskiego szpitala. Na szczęście tym razem cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie.
W akcji brało udział 54 policjantów i 24 samochody służbowe.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?