Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świetna seria PGE GKS Bełchatów trwa w najlepsze

Adam Kieruzel
Kapitan PGE GKS - Bartłomiej Bartosiak ma już w tym sezonie na koncie dwa gole i sześć asyst
Kapitan PGE GKS - Bartłomiej Bartosiak ma już w tym sezonie na koncie dwa gole i sześć asyst Piotr Tokarczyk
Piłkarze PGE GKS Bełchatów pokonując Rozwój Katowice 2:1 (0:0), odnieśli czwarte domowe zwycięstwo w tym sezonie. Co ważne „Brunatni” po dziewięciu rozegranych kolejkach II ligi nadal jako jedyni są niepokonani.

W pierwszej połowie nie działo się na murawie Stadionu Miejskiego w Bełchatowie zbyt wie-le. Nieco lepiej spisywali się goście z Katowic, ale bełchato-wianie odpowiadali niecelnymi uderzeniami.

Już dwie minuty po zmianie stron samobójcze trafienie zanotował Senegalczyk - Emile Thiakane, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Seweryna Gancarczyka skierował futbolówkę głową do własnej bramki. Na odpowiedź nie trze-ba było długo czekać, bo już osiem minut później debiutanckie trafienie dla PGE GKS zaliczył Paweł Czajkowski, który dośrodkowanie z lewej strony boiska autorstwa Marcina Ryszki zamienił na bramkę, uderzając głową. Chwilę potem świetna akcja GKS spowodowała, że gospodarze wyszli na prowadzenie. Z prawej strony placu gry Thiakane świetnie zagrał na lewe skrzy-dło do Bartłomieja Bartosiaka, a ten wyłożył piłkę na dalszym słupek niepilnowanemu Patry-kowi Mularczykowi, który na wślizgu wbił futbolówkę do bramki i wpisał się na listę strzelców już po raz piąty w tym sezonie. 1310 widzów zgromadzonych w sobotni wieczór przy ul. Sportowej 3 po końcowym gwizdku arbitra miało powody do radości. Podopieczni Artura Derbina w dziewiątym meczu tego sezonu w II lidze wygrali po raz piąty, a po zwycięstwach u siebie z Olimpią Grudziądz 2:1 oraz w Elblągu z Olimpią 1:0 było to trzecie z rzędu wygrane spotkanie „Brunatnych”.

- To był dla nas najcięższy domowy mecz w tej rundzie - mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec gospodarzy Artur Derbin. - Ogromne słowa uznania i szacunek dla naszych chłopaków, bo dzisiaj nie tylko walczyliśmy z przeciwnikiem, ale i ze swoimi słabościami - dodał trener.

W tabeli PGE GKS Bełcha-tów awansował na trzecią lokatę, mając na koncie 17 punktów i tracąc dwa oczka do liderującej Olimpii Grudziądz. Bełchatowianie to wciąż jedyna ekipa spośród II-ligowców, która nie przegrała żadnego meczu. Bilans bramkowy GKS to 14 goli zdobytych i 6 straconych. - Po pierwszych dniach pobytu w Bełchatowie zobaczyłem prawdziwy zespół. Nigdy nie byłem w zespole, gdzie wszyscy w szatni tworzą taki monolit. Jestem bardzo dumny z chłopaków i mega zadowolony, że jestem częścią tej drużyny - zaznacza pomocnik PGE GKS - Bartosz Biel. - Atmosfera w szatni jest bardzo dobra i myślę, że tym meczem to pokazaliśmy. Trener mówił w przerwie, że nie jesteśmy sobą, ale chwała za to, że udało nam się wygrać to spotkanie, bo w drugiej połowie Rozwój postawił ciężkie warunki - podkreśla Paweł Czajkowski, który po przyjściu latem do Bełcha-towa w wygranym meczu z Rozwojem Katowice 2:1 (0:0) zdobył swojego pierwszego gola przy Sportowej.

Teraz „Brunatni” wybiorą się do Pruszkowa, gdzie w sobotę, 15 września, zmierzą się ze Zniczem. Przeciwnik zajmuje obecnie 11. lokatę i ma w tym sezonie w swoim dorobku trzy zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki. Bilans bramkowy pruszkowian to 12 bramek zdobytych i 13 goli straconych. - Każdy pojedynek jest wymagający, a teraz będzie jeszcze ciężej, bo każda z drużyn jako pierwsza będzie chciała nas pokonać i przerwać naszą passę - wyjaśnia Czajkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto