Strażnicy miejscy z Bełchatowa pomagają uruchomić samochód

Straż Miejska w Bełchatowie pomaga uruchamiać samochody

Taką pomoc bełchatowscy strażnicy miejscy oferują od wielu lat. Jeśli samochód zimą odmówił posłuszeństwa, można zadzwonić do strażników. Mundurowi zastrzegają jednak, iż pomoc ta ma charakter doraźny.

- Najważniejsze, aby po naszej interwencji kierowcy sprawdzili stan techniczny akumulatora. Zawsze chętnie pomagamy naszym mieszkańcom, ale chcę wyraźnie podkreślić, że nasze działania związane z odpalaniem auta mają charakter doraźny i podejmujemy je tylko w sytuacjach awaryjnych - mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie. - Zdarzało się, że odbieraliśmy telefon od jednej osoby kilka razy w tygodniu. Raz czy drugi można pomóc, ale jeśli sytuacja będzie się powtarzać, będziemy zmuszeni odmówić. Wówczas trzeba będzie się udać do warsztatu i naprawić swój samochód – dodaje.

By skorzystać z pomocy strażników wystarczy zadzwonić na numer alarmowy 986, do dyżurnego Straży Miejskiej w Bełchatowie. 986 i zgłosić problem. Jeśli zgłoszeń jest dużo, trzeba wykazać się cierpliwością, bo patrol wysyłany jest według kolejności zgłoszeń. Jeśli kolejki nie ma, zwykle mundurowi przyjeżdżają po kilku minutach.

Ostatnie mrozy sprawiły, że interwencji było więcej.

– Tak jak na przykład w ciągu ostatnich trzech dni, kiedy odebraliśmy łącznie ponad sześćdziesiąt telefonów. Na pokładzie radiowozów mamy specjalne urządzenia rozruchowe – startery, za pomocą których przywracamy do życia samochód, w którym akumulator odmówił posłuszeństwa. Jednak ze względu na dużą liczbę zgłoszeń, czas oczekiwania na naszą pomoc może się wydłużyć. Tym bardziej, że w pełni naładowany starter pozwala na dziesięć odpaleń. Potem musimy go ponownie ładować - tłumaczy komendant Piotr Barasiński.