Trzeba przyznać, że dzisiejszy strajk kobiet w Bytowie był bardziej cichy od poprzednich. Usłyszeć można było tylko sporadyczne okrzyki. Nad całością czuwali policjanci, którzy spisywali numer rejestracyjny każdego samochodu, którego kierowca użył klaksonu. W taki sposób nieliczni dawali wyraz aprobaty bytowskiemu protestowi. W mieście rozniosła się już wieść, że policjanci będą kierować do sądu wnioski o ukaranie właściciela auta. Klakson w terenie zabudowanym jest zakazany. Użycie go z kolei to wykroczenie.
Przed kościołem na rynku w Bytowie stała grupa kilkunastu osób, tzw. obrońców kościoła. Z ust do ust przekazywali sobie, że świątynia jest zagrożona, bo któryś z protestujących wrzucił kilka dni temu petardę do środka.
- W poniedziałek doszło do zdarzenia, podczas którego jeden z mężczyzn rzucił petardę przy kościele. Nie mamy informacji by trafiła ona do środka kościoła
– mówi pełniąca obowiązki oficera prasowego bytowskich policjantów Anna Trzebiatowska-Mach.
Protestujący z rynku wymaszerowali ulicami miasta. Na kilka chwil blokowali drogi ze względu na korzystanie z przejść dla pieszych. Szli całą szerokością chodników. Po powrocie na rynek młody mężczyzna przez megafon rzucił:
- Nie zbliżamy się do kościoła, żeby nie prowokować. Rozchodzimy się w większych grupach
– apelował.
Protestujący przystali na to, jednak w pewnej chwili ktoś zaczął krzyczeć, że co to jest za protest? Jego zdaniem nic nie znaczy, bo godzinny spacer nic nie znaczy. Mężczyzna używał przy tym wulgaryzmów, zachowywał się prowokująco. Protestujący poprosili o policjantów o interwencję, a ci zatrzymali awanturnika i wsadzili do radiowozu.
W Bytowie, tak jak w całej Polsce, to kolejny dzień protestów kobiet, które w taki sposób wyrażają swoją złość na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Ten orzekł, że aborcja uszkodzonych płodów jest niezgodna z konstytucją.
Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?