Strajk kobiet w Bełchatowie, 28.10.2020.
Po raz kolejny w Bełchatowie zorganizowano protest kobiet. Tłum, jeszcze większy niż podczas poniedziałkowej manifestacji przeszedł głównymi ulicami miasta. Liczba uczestników szacowana jest na ponad 2 tysiące, choć pojawiły się głosy, że protestujących może być nawet 2,5 tysiąca.
Manifestacja rozpoczęła i zakończyła się na placu Narutowicza. Protestanci wyposażeni byli w plakaty z hasłami, zbliżonymi do tych, które demonstrujący mają w całej Polsce. Przeszli ulicami Kościuszki, Pileckiego, do ronda, stamtąd znów Pileckiego, 1 maja, Kwiatową, Kaczyńskich do placu Narutowicza. Taką trasę pokonali dwa razy.
Skandowali także hasła, które towarzyszą demonstracjom w całym kraju. "Myślę, czuję, decyduję", "Kto nie skacze, ten jest z :PiS'u", "Precz z Kaczorem, dyktatorem!" to te najłagodniejsze, ale pojawiły się też lokalne jak "Bełchatów jest kobietą" czy później "Rewolucja jest kobietą".
Po drodze do manifestujących przyłaczało się sporo osób. Mimo, że protestujący utrudniali ruch uliczny, co jakis czas byli pozdrawiani przez kierowców wyrażających swoją aprobatę dźwiękami klaksonów.
Marsz zakończyli na placu Narutowicza, śpiewając fragment rokowego utworu "Mój jest ten kawałek podłogi". Tam też pojawiły się apele o to, by przynajmniej teraz zapomnieć o podziałach jednocząc siły w tej walce.
Jak zapowiadają organizatorzy, to nie koniec protestów. W piątek wybierają się na manifestację do Warszawy.
polecane:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?