Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o pasek gruntu wstrzymał przebudowę skrzyżowania Czaplinieckiej z aleją Włókniarzy

Grzegorz Maliszewski
Miasto nie podjęło żadnych czynności, aby sfinalizować zamianę działek - twierdzi właściciel
Miasto nie podjęło żadnych czynności, aby sfinalizować zamianę działek - twierdzi właściciel Ewa Drzazga
Pod znakiem zapytania stanęła przebudowa skrzyżowania ulicy Czaplinieckiej z aleją Włókniarzy. Zacięty spór właściciela ziemi z miastem uniemożliwia ważną inwestycję.

Złe wiadomości dla bełchatowskich kierowców. Pod znakiem zapytania stanęła przebudowa skrzyżowania ulicy Czaplinieckiej z aleją Włókniarzy. Kiedy w połowie czerwca miasto podpisało umowę z firmą, która za niespełna 860 tys. zł miała przebudować skrzyżowanie, wydawało się, że nic nie stanie już na przeszkodzie, aby rozpocząć tak długo wyczekiwaną przez kierowców inwestycję. Prace przy przebudowie skrzyżowania, które od lat spędza sen z powiek kierowcom stojącym w ogromnych korkach, miały ruszyć na początku wakacji. Nic takiego jednak się nie stało.

Magistrat w oficjalnym komunikacie oznajmił, że prace nie mogą się rozpocząć z powodu wygórowanych oczekiwań właściciela pasa ziemi, niezbędnej do utworzenia lewoskrętu.
- Właściciel tego skrawka trawnika oczekuje tak wysokiego ekwiwalentu za udostępnienie tej ziemi pod poszerzenie drogi, że jest to zupełnie nie do przyjęcia - twierdzi Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa. - Swoim działaniem skutecznie blokuje rozpoczęcie inwestycji.

Władze miasta twierdzą, że właściciel gruntu przy ulicy Czaplinieckiej najpierw wyraził zgodę na przeznaczenie go pod przebudowę skrzyżowania. Wszystko miało odbyć się na zasadzie zamiany gruntów. Właściciel miał otrzymać od miasta taką samą ilość ziemi po drugiej stronie swojej działki. Zdaniem miasta, z chwilą kiedy czas rozpoczęcia inwestycji zbliżał się, roszczenia właściciela gruntu rosły. Jak twierdzą przedstawiciele miasta, chciał m.in. dokupić od miasta jeszcze część gruntu po cenie rynkowej. Akt notarialny był gotowy, wciąż nie było jednak porozumienia. Według przedstawicieli magistratu, właściciel gruntu w końcu wycofał swoją zgodę, uniemożliwiając w ten sposób rozpoczęcie przebudowy.

- Czekamy teraz na decyzję głównego inspektora nadzoru Budowlanego - mówi Dariusz Matyśkiewicz, wiceprezydent Bełchatowa. - Jeżeli wszystkie procedury trzeba będzie rozpoczynać od nowa, to z pewnością będziemy od właściciela gruntu domagać się odszkodowania za wszystkie poniesione koszty związane z przygotowaniem tej inwestycji - dodaje.

Zupełnie inaczej sprawę przedstawia właściciel działki Józef Kowalski. Jego zdaniem, miasto obiecało zamianę gruntów, jednak z deklaracji, którą złożyło, przez ostatnie pół roku się nie wywiązało. Jak mówi, w ramach porozumienia zaproponował też wyrównanie granic działki kupnem dodatkowych 40 metrów kwadratowych, za które miał zapłacić. I, jak twierdzi, na to z miastem się umówił.
- Miasto nie podjęło jednak żadnych czynności, aby sfinalizować tę zamianę, dlatego odwołałem zgodę na dysponowanie moją działką pod budowę skrzyżowania - mówi Józef Kowalski.

Pismo o takiej treści przesłał do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, który sprawę cały czas rozpatruje.
- Jeśli miasto dokona zamiany gruntu i podpisze umowę, to swoją skargę wycofam. Zależy mi tak samo jak innym kierowcom na tym, aby skrzyżowanie zostało przebudowane - deklaruje Józef Kowalski.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto