Nie minął jeszcze nawet półmetek tegorocznej zimy, a aleja Włókniarzy w Bełchatowie, którą biegnie droga krajowa nr 8, jest dziurawa niczym szwajcarski ser. Zmienna pogoda oraz tragiczne w skutkach dla asfaltowej nawierzchni mrozy i dodatnie temperatury oraz deszcz zrobiły swoje. Kierowcy jadący aleją muszą wykazać się nie lada refleksem i umiejętnościami, omijając w sumie kilkadziesiąt dziur na niespełna kilometrowym odcinku pomiędzy ulicami Pabianicką i Czapliniecką.
- To woła o pomstę do nieba, kto mi odda pieniądze za zniszczone amortyzatory? - pyta nasz Czytelnik. - Zima jeszcze nie minęła, a dziur jest tak wiele, że trudno je wszystkie zliczyć.
Jan Kielanowski, szef radomszczańskiego obwodu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi, zapewnia, że drogowcy na podziurawionej ósemce w Bełchatowie pojawią się jeszcze dziś.
- Prace powinna rozpocząć firma, która będzie łatała ubytki nawierzchni metodą na gorąco - mówi Jan Kielanowski. - Najbardziej groźne dla kierowców miejsca staramy się zabezpieczać na bieżąco tzw. metodą na zimno.
Niestety, nie wiadomo jeszcze, kiedy na wspomnianym odcinku alei Włókniarzy będzie nowa nawierzchnia. Choć poważny remont ruchliwej drogi krajowej jest zapowiadany od kilkunastu miesięcy, to wciąż nie wiadomo, kiedy się rozpocznie.
- Na pewno ulica wymaga poważnego remontu, ale trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy to nastąpi - mówi Jan Kielanowski. - Na bieżąco będziemy starać się usuwać ubytki w asfalcie. Z ewentualną decyzją o położeniu nowej nawierzchni czekamy do wiosny.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
