Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skrzyżowanie śmierci koło Ruśca. Kiedyś stały tam krzyże, niedawno znów zginął człowiek. Dlaczego?

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Feralne skrzyżowanie gminie Rusiec jest w zasadzie bez zarzutu. Dobrze oznakowane, z doskonała widocznocią. Jednak giną tam ludzie. I nikt nie wie dlaczego. Co jakiś czas ktoś ustawia tam krzyże. Czy powstanie w tym miejscu rondo?

Śmiertelny wypadek w gminie Rusiec.

Skrzyżowanie śmierci, tak niektórzy zaczynają mówić o skrzyżowaniu w okolicach Ruśca, drogi krajowej 74j z drogą powiatową Widawa-Działoszyn. Przed kilkoma dniami wydarzyła się tam kolejna tragedia. W niedzielny poranek bmw zderzyło się tam z ciężarowym volvo.

O wypadku służby poinformowane zostały około godziny 6.45. Ze wstępnych informacji wynika, że 53-letni kierowca samochodu BMW, jadąc od strony Widawy w kierunku Pajęczna, wjeżdżając na DK 74 z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z samochodem ciężarowym volvo, który jechał od strony Wielunia w kierunku Bełchatowa.

Na miejscu zginęła 63-letnia pasażerka bmw, przewodnicząca Rady Miejskiej w Sieradzu, natomiast kierowca osobówki, Rafał Matysiak, wiceprezydent Sieradza, został zabrany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Jak się dowiedzieliśmy jechali na kongres PiS. Kierujący volvo, 26-letni mężczyzna był w chwili zdarzenia trzeźwy. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.

Kolejna tragedia na tym skrzyżowaniu

W kilka dni po wypadku mieszkańcy przypominają, iż to już kolejna tragedia w tym miejscu. I jak podkreślają, konieczne są działania, które zapobiegną kolejnej tragedii na feralnym skrzyżowaniu.

- Mieszkam tu od 15 lat, mój dom znajduje się blisko skrzyżowania - mówi Cezary Płuciennik, jeden z mieszkańców, które próbuje podjąć jakieś działania w sprawie niebezpiecznego skrzyżowania. - Widziałem tu wiele zdarzeń, także śmiertelnych, których nie brakuje. To są naprawdę tragedie. Trzeba coś zrobić, żeby nie dochodziło do kolejnych.

W 2020 roku w okolicach wspomnianego skrzyżowania pojawiły się drewniane krzyże - białe i czarne. Wzbudziły wówczas dużą sensację, jak mówili jedni - faktycznie zwracały uwagę i skłaniały do refleksji, jak zaznaczyli inni, przy okazji jednak rozpraszały uwagę kierowców. Pewne jest jednak iż wskazywały, że w miejscu tym dochodzi do śmiertelnych zdarzeń.

Nie wiadomo, kto je ustawił. Jak sądzi Cezary Płuciennik, to być może inicjatywa członków rodziny którejś ze śmiertelnych ofiar wypadków. Dwa lata później krzyże pojawiły się ponownie. Ktoś postawił przy nich znicze ledowe, by jeszcze bardziej zwracały uwagę. Po jakimś czasie krzyże zniknęły.

Skrzyżowanie idealne

Mieszkańcy podkreślają, iż konieczne są jakieś działania w tym miejscu, które poprawią bezpieczeństwo. W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie skrzyżowania interweniowali też samorządowcy z Ruśca.

Sęk w tym, że jak mówi Maciej Zalewski, rzecznik GDDKiA w Łodzi, skrzyżowanie jest w zasadzie idealne, a w ostatnich latach jeszcze udoskonalono oznakowanie biorąc pod uwagę zdarzenia drogowe do których tam dochodziło.

Jedyna "wada" to fakt, iż drogi nie przecinają się idealnie pod kątem prostym, ale jak mówi Maciej Zalewski, jest on zbliżony do prostego, a widoczność jest doskonała. To nie stanowi więc problemu dla kierowców.

- W obrębie skrzyżowania, zarówno na drodze krajowej, jak i powiatowej, podjęto szereg kroków, które poprawiają bezpieczeństwo i ostrzegają kierujących, że jest to miejsce, w którym częściej, niż w innych miejscach dochodzi do zdarzeń drogowych - potwierdza Maciej Zalewski. - Na wszystkich czterech wlotach, w odpowiedniej odległości od skrzyżowania, ustawione są duże tablice fluorescencyjne o treści „Kierowco zwolnij”, na których dodatkowo umieszczono znak A-30 czyli "inne niebezpieczeństwo" - i tabliczkę T-14b czyli "wypadki" - dodaje.

Na obu wlotach drogi powiatowej ustawione są znaki STOP poprzedzone znakami A-7 czyli "ustąp pierwszeństwa", znajdującymi się 150 metrów wcześniej, wraz z informacją, że kierowca zbliża się do skrzyżowania, na którym musi się zatrzymać. Dodatkowo na skrzyżowaniu wymalowane są linie bezwarunkowego zatrzymania się.

- Wspomnieć także należy, że na drodze powiatowej, z obu stron skrzyżowania, w odległości około 40 metrów od niego, zastosowano tzw. wibrolinie - dodaje Maciej Zalewski. - Są to trzy poprzeczne linie umieszczane na jezdni, po najechaniu na które kierowca odczuwa drgania, które mają za zadanie uprzedzić go, że dojeżdża do miejsca, gdzie trzeba szczególnie uważać. Linie są koloru czerwonego, co dodatkowo powinno ostrzegać.

I przypomina, iż niezależnie od wszystkiego na drodze krajowej obowiązuje w tym miejscu ograniczenie do 70 km/h i zakaz wyprzedzania.

- Należy w tym miejscu podkreślić, że wszystkie znaki ustawione w sąsiedztwie skrzyżowania są z tzw. grupy „wielkich” - uzupełnia rzecznik GDDKiA w Łodzi - a zatem stosowanych na drogach wyższych klas - autostradach i drogach ekspresowych. Są one większe niż standardowo stosowane na drogach krajowych. Chodziło naturalnie o poprawę ich czytelności.

Nie powinno tam dochodzić do zdarzeń...

Dlaczego więc skrzyżowanie jest tak feralne? I rzecznik GDDKiA, i mieszkańcy, rozkładają ręce. Nikt nie znajduje logicznego wytłumaczenia. Jak mówi Maciej Zalewski, miejsce jest zagadkowe, bo teoretycznie nie powinno tam dochodzić do zdarzeń.

- Tymczasem ten ostatni wypadek daje do myślenia, wręcz nawet wywołuje zdumienie - podsumowuje Maciej Zalewski.

Policja bada przyczyny wypadku, jednak, jak mówią nieoficjalnie okoliczni mieszkańcy, dramatyzm tego wypadku podkreśla fakt, iż kierowca bmw ponoć zatrzymał się na znaku stop jadąc drogą podporządkowaną, a później ruszył - prosto pod ciężarówkę.

- Ponoć kierowca bmw zatrzymał się, rozejrzał się, a później ruszył. Prosto pod tira - mówi jeden z mieszkańców. Jak dodaje, to dziwne, ale właśnie takie sytuacje już się w tym miejscu zdarzały. - Mój kuzyn jechał od strony Wielunia, na pierwszeństwie przejazdu, i nagle zobaczył, że samochód, który jechał od Widawy, zatrzymał się na znaku STOP, a później nagle mu wyjechał. Na szczęście tym razem nie stało się nic poważnego. Nie wiadomo, o co chodzi z tym miejscem. Tak, jakby ludzie dostawali tu jakiegoś zaćmienia...

Mieszkańcy podkreślają, iż ich zdaniem budowa sygnalizacji świetlnej, albo najlepiej ronda w tym miejscu, poprawiłaby sytuację. Drogowcy przyznają, iż być może rozwiązaniem byłaby budowa ronda. Pomysł w 2021 roku został zgłoszony do "Programu redukcji liczb i skutków zdarzeń drogowych", który jest aktualizowany co trzy lata. GDDKiA rekomendowała budowę ronda wraz z niezbędnym oświetleniem, budową zatok, oświetleń przejść dla pieszych. Nie wiadomo jednak, kiedy inwestycja na skrzyżowaniu koło Ruśca zostanie zakwalifikowana do programu.

Według statystyk, które GDDKiA pozyskała z policji, w latach 2018 – 2022 doszło w tym miejscu do 7 wypadków w których 2 osoby zmarły, a 10 było rannych. Odnotowano też 7 kolizji, w tym 2 to zderzenia ze zwierzyną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto