Olsztynianie są zespołem wyraźnie słabszym, choć ich aktualna pozycja w tabeli - ostatnia - jest niespodzianką. Przed sezonem Indykpol AZS wzmocnił się m.in. Marcelem Gromadowskim oraz obcokrajowcami - Francuzem Samuelem Tuią, Estończykiem Kertem Toobalem i Serbem Vladimirem Cediciem. Mimo to AZS wygrał tylko dwa z pierwszych sześciu meczów - z AZS Częstochowa 3:2 i Pamapolem Wieluń 3:1. Coraz głośniej mówi się, że za słabe wyniki Akademików może zapłacić posadą trener Mariusz Sordyl.
Nie ma wątpliwości, że zdecydowanym faworytem sobotniego meczu są bełchatowianie, którzy po środowej wygranej z Delectą Bydgoszcz awansowali na pozycję lidera. Mistrzom Polski w odniesieniu zwycięstwa nie powinien również przeszkodzić brak Mariusza Wlazłego, który wciąż nie jest jeszcze zdolny do gry po tym, jak skręcił staw skokowy w trakcie treningu. W środę Wlazłego świetnie zastąpił Jakub Novotny, który został wybrany na najlepszego gracza meczu. Trener Jacek Nawrocki ma nadzieję, że w Olsztynie Czech spisze się równie dobrze.
W przyszłym tygodniu rusza siatkarska Liga Mistrzów, co dla bełchatowian oznacza, że wchodzą w najtrudniejszą i najbardziej wyczerpującą część sezonu. W sobotę w nocy mistrzowie Polski wrócą z Olsztyna, a już w poniedziałek wieczorem pojadą do Warszawy, bo dzień później mają zaplanowany lot do Rumunii z przesiadką w Budapeszcie. Do końca roku Skra zagra sześć meczów ligowych, cztery w Lidze Mistrzów i pięć w Klubowych Mistrzostwach Świata w Katarze.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?