Rywalem podopiecznych Jacka Nawrockiego będzie VfB Friedrichshafen. Mistrzów Polski ma dopingować około 11 tysięcy kibiców.
To atut nie do przecenienia, co podkreślają sami siatkarze z Bełchatowa. Bez wątpienia to oni są faworytami środowego starcia.
W końcu po dwóch kolejkach zmagań w grupie D LM są liderem, w niemal cała siatkarska Europa jest pod wrażeniem ich poprzedniego meczu w Łodzi, w którym bez straty nawet seta odprawili z kwitkiem naszpikowane gwiazdami Trentino Volley.
W żadnym razie Skra nie powinna jednak zlekceważyć zespołu zza naszej zachodniej granicy. To bowiem dla niej wyjątkowo niewygodny przeciwnik. Friedrichshafen wygrało cztery dotychczasowe spotkania ze Skrą. Miało to miejsce w sezonie 2008/2009 w LM (dwa razy po 3:0) oraz w dwóch sparingach wiosną tego roku (4:0 i 4:1).
Na szczęście, żaden z siatkarzy z Bełchatowa nie narzeka na poważniejsze urazy, każdy jest wyjątkowo zmobilizowani, aby przerwać fatalną passę w rywalizacji z VfB.
Zwłaszcza że ewentualne wysokie zwycięstwo gospodarzy może sprawić, że tak naprawdę bełchatowianie byliby już bliscy zapewnienia sobie pierwszego miejsca w grupowej tabeli.
Już w niedzielę w Niemczech odbędzie się rewanżowe spotkanie z Friedrichshafen.
Ostatnie bilety na można kupić w Atlas Arenie, w kasie pod główną trybuną stadionu ŁKS, oraz w Strefie Biletów (ul. Piotrkowska 59).
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?