Podczas poszukiwań swoich przodków, Jacek Stępowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic oraz członek Skierniewickiego Klubu Genealogów odkrył, że wśród antenatów znalazła się polska dziewiętnastowieczna pianistka.
Kim była Maria Szymanowska?
Maria Szymanowska z domu Wołowska urodziła się w Warszawie w 1798 roku. Od najmłodszych lat przejawiała talent muzyczny. Mając osiem lat rozpoczęła edukację muzyczną pod okiem Antoniego Lisowskiego, potem – Tomasza Gremma. Mając dwadzieścia jeden lat koncertowała na paryskich salonach budząc zachwyt wśród mieszkańców stolicy Francji.
Po powrocie z podróży wyszła za mąż za dzierżawcę dóbr otwockich, Józefa Szymanowskiego. Małżeństwo doczekało się trójki dzieci, między innymi Cecylii, przyszłej żony Adama Mickiewicza. Jednak już 1820 roku Maria Szymanowska rozstała się z mężem i na dobre poświeciła się swojej karierze artystycznej.
Rozpoczęła tournée po Europie, które symbolicznie zakończyło się w Rosji, gdzie przeniosła się na stałe w 1827 roku. Car Aleksander I nadał jej tytuł „Pierwszej fortepianistki Ich Wysokości Carycy Elżbiety Aleksandrówny i Marii Fiedorówny". Polska pianistka zmarła w 1831 roku podczas jednej z pierwszych fal epidemii cholery w Petersburgu. Tam też została pochowana.
W dorobku kompozytorskim Marii Szymanowskiej znajduje się blisko sto utworów. Głównie są to kompozycje na fortepian – etiudy, nokturny, walce, polonezy oraz mazurki.
Skierniewiczanin spokrewniony z Marią Szymanowską
Jacek Stępowski poszukując korzeni swojej rodziny dotarł do informacji, że jego dziadek, Władysław Stępowski ożenił się z Zofią Heleną Wołowską. Wołowska to panieńskie nazwisko Marii Szymanowskiej. Ta informacja skłoniła Jacka Stępowskiego do wnikliwych badań koneksji rodzinnych.
- Podczas poszukiwań odkryłem, że Maria Szymanowska była siostrą mojego prapradziadka. Związki rodzinne to nie jedyny powód, dla którego zdecydowałem się bliżej przyjrzeć jej postaci. Była bardzo znaną dziewiętnastowieczną kompozytorką i pianistką. Była jedną z nielicznych wówczas kobiet, która tworzyła muzykę. Można powiedzieć, że była kobietą wyzwoloną jak na czasy, w których żyła.
Jacek Stępowski pytany o to, czy w jego rodzinie pojawiały się osoby, które w jakiś sposób przejawiały talent muzyczny odziedziczony w genach wspomina, że jego ojciec jako dziecko uczył się gry na pianinie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło i zdecydował się zostać lekarzem chirurgiem. Jednak w obu przypadkach, pianistów i chirurgów znaczącą rolę odgrywają sprawne palce. Jak zdradza mój rozmówca inna cecha Marii Szymanowskiej pojawiła się w jego rodzinie:
- Z pokolenia na pokolenia przechodzi pewna fobia. Moja prababcia pochodząca z rodziny Wołowskich bardzo bała się kotów. Przeszukując różnych publikacji na temat Marii Szymanowskiej doszukałem się informacji, że miała ailurofobię, czyli paniczny lęk przed kotami.
O swoich badaniach Jacek Stępowski opowiadał podczas wykładu w Muzeum Historycznym Skierniewic. Po prelekcji nie mogło zabraknąć odrobiny muzyki. Przed fortepianem zasiadła Tanchanok Yimsomboon-Rolewska, która wykonała utwory skomponowane przez Marię Szymanowską.
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?