W sobotni wieczór bełchatowscy siatkarze w gronie sponsorów i przyjaciół klubu w hotelu Wodnik świętowali siódme z rzędu mistrzostwo Polski. - To był bardzo trudny sezon, ale znów udało nam się zdobyć złoto - mówi prezes Skry Konrad Piechocki. Wśród życzeń dla siatkarzy i ich szefów przeważały te o wygraniu Ligi Mistrzów. - To jest nasze marzenie - przyznaje Piechocki.
Trener mistrzów Polski Jacek Nawrocki dziękował sponsorom i władzom klubu, a także zawodnikom i swoim najbliższym współpracownikom. - My jesteśmy nie tylko zgranym teamem, ale i grupą przyjaciół - podkreśla Nawrocki. - To sprawia, że do pracy przychodzę każdego dnia z przyjemnością.
Na imprezie spotkali się wszyscy gracze mistrzowskiej drużyny. Z całego sztabu zabrakło tylko trenera przygotowania fizycznego Daniela Lecouny, który poleciał już do rodzinnej Argentyny. Najkrócej mogli bawić się kadrowicze, bo jeszcze w sobotę wieczorem musieli wrócić na zgrupowanie reprezentacji do Spały.
Od wtorku bełchatowianie są już na prawdziwych urlopach. - Sam jeszcze nie wiem, co będę robił, bo od wielu lat nie miałem tak długich wakacji - mówi Daniel Pliński, środkowy mistrzów Polski. W podobnej sytuacji są też Michał Winiarski i Mariusz Wlazły, którzy też nie zostali powołani do reprezentacji, by mogli wyleczyć wszystkie urazy.
Na razie nie podjęto jeszcze decyzji, którzy zawodnicy pożegnają się z PGE Skrą.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?