„Rycerze Wiosny”uczą się I ligi. Niektórzy gracze do rezerw

- Przełożenie meczu może nam nawet wyjść na dobre, choć początkowo uważałem, że nie jest to dobre, bu wypadamy z rytmu - uważa Kazimierz Moskal, trener łódzkiego beniaminka I ligi. - Może być to nam jednak pomocne, bo po meczu po meczu z Bytovią urazy zgłaszali Wojciech Łuczak, Kamil Rozmus i Bartłomiej Kalinowski. Nie w pełni sił był także Kamil Żylski. Liczę, że do kolejnego meczu ligowego 14 września w Niepołomicach z Puszczą dojdą do siebie. Na szczęście do treningów wraca Patryk Bryła. Dodam, że nie wszyscy piłkarze będą mieli wolne od meczu w weekend. W najbliższy piątek nasze piątoligowe rezerwy zmierzą się z GKSKsawerów i w tym meczu wystąpią ci piłkarze, którzy ostatnio rzadziej pojawiali się na pierwszoligowych boiskach. Będę chciał zobaczyć ich w akcji. Jeszcze nie podjąłem decyzji, którzy gracze wystąpią w meczu rezerw. Pyta pan o ocenę ostatnich ligowych meczów ŁKS? Powiem tak. My dopiero uczymy się pierwszej ligi, nabieramy doświadczenia. Choćby nasz ostatni mecz z Bytovią pokazał, jak bardzo nam go brak. . To było spotkanie z gatunku tych, kto pierwszy strzela gola, ten wygrywa. Bytovia nas najnormalniej w świecie wypunktowała. Gołym okiem było widać, że to zespół bardziej doświadczony od nas. Proszę zauważyć, że my nie gramy wcale źle, potrafimy prowadzić grę, rozgrywać piłkę, ale jesteśmy nieskuteczni tak w ofensywie, jak i defensywie. Nad tymi elementami musimy jeszcze popracować.
A więc ełkaesiacy będą ostro pracować nad dokładnością w grze. Na środę i czwartek Kazimierz Moskal zaplanował dwa treningi dziennie. W piątek mecz rezerw. W przyszłym tygodniu drużyna także powinna podobnie trenować. Za to 14 września „Rycerze Wiosny” wybiorą się do Niepołomic na mecz z nieobliczalną Puszczą.