Do bełchatowskiego zespołu Droszyński trafił przed sezonem 2018/2019 za kadencji trenera Roberto Piazzy. Wówczas mówiło się, że to utalentowany zawodnik. Przez dwa lata gry w PGE Skrze Bełchatów ciężko było mu udowodnić swoją wartość, ponieważ zazwyczaj był jedynie zmiennikiem Łomacza. Mimo to Kamil Droszyński wystąpił w 40 meczach PlusLigi, a także w kilku spotkaniach Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata.
- Bardzo dziękuję kibicom za wsparcie i doping przez te dwa sezony. Faktycznie PGE Skra to klub wyjątkowy i nigdy nie zapomnę tych dwóch lat spędzonych w Bełchatowie, podczas których sporo się nauczyłem - podkreśla Kamil Droszyński. - Teraz czekają mnie nowe wyzwania. Do zobaczenia na boiskach - mówi były już rozgrywający bełchatowskiego klubu, który tym samym potwierdza, że w kolejnym sezonie może zagrać w innym z klubów PlusLigi.
W trakcie swojej dwuletniej przygody z żółto-czarnymi Droszyński mógł cieszyć się ze zdobycia Superpucharu Polski, trzeciego miejsca w rozgrywkach Ligi Mistrzów, czy też trzeciej lokaty na koniec sezonu 2019/2020. Tego ostatniego medalu Droszyński nie otrzymał, ponieważ nie były one rozdawane ze względu na przerwanie rozgrywek.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?