Przed świętami policja ma dużo więcej zgłoszeń o internetowych oszustach

To miał być wyjątkowy prezent na święta dla ukochanej córeczki. Karolina Zasada, jak mówi, przez internet kupuje od dawna. Nigdy nie zdarzyło się jej trafić na oszusta. Ta aukcja na popularnym portalu aukcyjnym Allegro też nie wzbudzała jej podejrzeń. Sprzedawca miał nieco ponad tysiąc pozytywnych komentarzy. Dziwić trochę mogła tylko bardzo atrakcyjna cena za zabawki znanej marki.
- Zapłaciłam przelewem i czekałam na przesyłkę. Kiedy minęło półtora tygodnia i nie było paczki, coś mnie tknęło i postanowiłam sprawdzić raz jeszcze konto sprzedawcy - opowiada Karolina Zasada z Bełchatowa.

Wówczas ku jej zdumieniu pod profilem sprzedawcy, obok wcześniejszego tysiąca pozytywnych opinii, ukazało blisko pięćset negatywnych. Wszystkie od oszukanych klientów, do których nie dotarły obiecane zabawki, mimo że zapłacili. Karolina próbowała skontaktować się ze sprzedawcą. Nie odbierał telefonu ani nie odpisywał na e-maile.
Bełchatowianka zamierza zgłosić sprawę na policję.

Magdalena Krukowska z Grupy Allegro, zapewnia, że osoby, które zostały oszukane na portalu, objęte są programem ochrony kupujących, przy zakupach do kwoty 10 tys. zł.
- Warunkiem jest jednak zgłoszenie przestępstwa na policję, wówczas poszkodowanej osobie zwracane są pieniądze - mówi Krukowska. - Oszuści korzystają z gorączki świątecznych zakupów i kuszą kupujących atrakcyjnymi cenami.

Podobnych przypadków internetowych oszustw i przestępstw bełchatowska policja w okresie przedświątecznym bada w sumie kilkadziesiąt.
- Ludzie zaczynają robić zakupy przed świętami już na początku grudnia i oszustwa ujawniają się wcześniej. Spodziewamy się jednak, że tego typu zgłoszeń po świętach będzie jeszcze więcej. Z każdym kolejnym rokiem jest to niestety tendencja rosnąca - mówi Łukasz Pawełoszek, z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą w Komendzie Powiatowej Policji w Bełchatowie.

Internetowi przestępcy, oszukujący na portalach aukcyjnych, działają na dwa sposoby. Pierwszy polega na wyrabianiu sobie dobrej opinii wśród kupujących przez dłuższy czas, aby później w krótkim czasie sprzedać kilka tysięcy fikcyjnych przedmiotów, oszukując w ten sposób setki osób.
- Najpierw budują sobie historię dobrego sprzedawcy, aby później oszukiwać - tłumaczy Łukasz Pawełoszek.

Drugi, coraz popularniejszy sposób, to włamywanie się na konta sprzedawców, którzy się cieszą dobrą opinią i podszywanie się pod nich.
Według statystyk, 90 proc. sprawców internetowych przestępstw jest wykrywanych.