Powiat bełchatowski. Od prezesa, przez wójta po członka rady, czyli ile zarabia się w samorządzie

Uposażenie o 881 zł (wszystkie kwoty podajemy brutto) wyższe niż jego poprzedniczka otrzymał „na dzień dobry” nowy prezes MZK Bełchatów. Ireneusz Owczarek z dniem 1 lutego podpisał kontrakt menedżerski opiewający na miesięczne wynagrodzenie w kwocie 13.211 zł, podczas gdy Renata Rutkowska zarabiała „tylko” 12.330 zł.

Pozostali nowi prezesi miejskich spółek zarabiają tyle, co ich poprzednicy na tych stanowiskach. I tak Piotr Pierzchała dowodzi Wod- Kanem za 14.972 zł miesięcznie, a Jarosław Bryl został wiceprezesem tego przedsiębiorstwa z pensją 13.211 zł. Tyle samo, co prezes spółki wodno-kanalizacyjnej, zarabia prezes zarządu w PGM. Dariusz Wata może liczyć zatem na wynagrodzenie 14.972 zł, przy czym na razie dowodzi tą jednostką sam, stanowisko wiceprezesa pozostanie nieobsadzone. Zbigniew Kuchciak, nowy prezes BTBS zarobi (tak jak jego poprzednik, Szczepan Chrzęst) 13.211 zł. Nie zmienia się uposażenie Grzegorza Zegarka, prezes PEC zarabia 16.734 zł, a Paweł Uznański, wiceprezes tej spółki - 14.092 zł.

Okrągła sumka na otarcie łez

Ci, którzy pożegnali się ze stanowiskami w zarządzie spółek, na osłodę otrzymali już, bądź lada dzień otrzymają odprawę. W szczególnej sytuacji znajduje się przy tym Renata Rutkowska, która z fotela prezesa MZK przesiadła się na inny związany z kierowniczym stanowiskiem w tej samej spółce. Jest kierownikiem działu techniczno - administracyjnego. Mimo tego, jak się okazuje, otrzyma odprawę. Nic nie pomogły tu analizy zapisów kontraktu pani prezes (o czym pani prezydent też wspominała), Renata Rutkowska dostanie po rozwiązaniu kontraktu 36.991 zł.

Na wyższe kwoty mogą liczyć pozostali eks-prezesi. Piotr Kopek na pożegnanie z Wod Kanem dostanie 44.918 zł i na tyle samo może liczyć Łukasz Magin po rozstaniu w PGM. Szczepan Chrzęst, były już prezes BTBS, otrzyma 39.634 zł odprawy.

W radach też się zarabia

O pracy społecznej trudno też mówić w przypadku członków rad nadzorczych miejskich spółek. W porównaniu do prezesów uposażenia osób z tych gremiów są może skromne, ale niejednokrotnie w praktyce stanowią one równowartość pensji wielu spośród mieszkańców Bełchatowa.

W PGM przewodniczący tego gremium, Waldemar Zasada, zarabia 2.862 zł. Wiceprzewodniczącym jest Jan Bednarek z uposażeniem 2.201 zł). Jacek Szaweł (sekretarz) i Mirosław Gutknecht (członek rady) ot-rzymują po tyle samo - 1.761 zł. Takie same stawki wynagrodzenia obowiązują w spółkach PEC i Wod Kan. W PEC skład rady pozostał niezmienny. Dowodzi nią Piotr Skupiński (2.862 zł), wiceprzewodniczącym jest Przemysław Pąśko (2.201 zł), funkcję sekretarza ma Marian Holak (1.761 zł).

Po zmianach w organie nadzoru Wod-Kanu, przewodniczącym (2.862 zł) pozostaje Henryk Makowski. Wiceprzewodniczącym (2.201 zł) jest Alicja Cybulska-Karbownik. Dwoje członków to Mirosław Grzybowski i Magdalena Chrzanowska (otrzymują po 1.761 zł).

W BTBS stawki dla członków rad nadzorczych są nieco wyższe niż w MZK. W spółce budowlanej przewodniczący, Jan Skrobisz, otrzymuje 2.201 zł, wiceprzewodniczący, Mikołaj Janik - 1.321 zł. Członkiem rady z uposażeniem w wysokości 1.100 zł pozostaje Krzysztof Magnucki.

W MZK rada nadzorcza nie ma przewodniczącego (Jan Bednarek który pełnił tę funkcję został odwołany), organ ten ma się ukonstytuować na najbliższym posiedzeniu. Na razie wiceprzewodniczącym z uposażeniem 1.321 zł pozostaje Krzysztof Nowakowski. Status członków rady z wynagrodzeniem 880 zł mają Łukasz Janik, Marcin Nowak i Robert Siwiaszczyk.

Biedy nie ma, ale....

Uposażeń mogą prezesom miejskich spółek pozazdrościć szefowie lokalnych samorządów. W gronie tych, którzy zarabiają mniej jest także prezydent Bełchatowa, Mariola Czechowska. Jej pensja, czyli 10.940 zł (brutto) mocno odbiega od zarobków szefów spółek, których przecież sama mianowała.

Nieco mniej od prezydent Czechowskiej zarabia starosta Dorota Pędziwiatr. Jej uposażenie to 10.572 zł, a różnica z prezydencką pensją wynika przede wszystkim z faktu, że starosta ma o 200 zł niższą pensję zasadniczą niż prezydent. Ponieważ wysokość dodatku specjalnego i stażowego uzależniona jest od tej podstawy, przekłada się to w sumie na niespełna 368 zł różnicy.

Po lipcowych obniżkach pensji szefów samorządów, uposażenia niektórych szefów gmin nieznacznie tylko odbiegają od pensji ich odpowiedników w samorządach wyższych szczebli. W gminie Bełchatów, Kleszczów, Szczerców i w Zelowie na takim samym poziomie ustalono wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny i specjalny dla wójtów czy burmistrza. Ich uposażenie to 9240 zł (brutto) plus dodatek za staż (poszczególne składniki to: 4.700 zł wynagrodzenie zasadnicze, 1.900 zł dodatek funkcyjny i 2.640 zł dodatek specjalny - 40 procent zsumowanego wynagrodzenia zasadniczego i funkcyjnego). I jedynie od wysokości dodatku za staż zależy w tych wypadkach finalna wysokość pensji. Najwyższą w tym gronie ma Krzysztof Kamieniak, wójt gminy Szczerców (z 20 proc. dodatkiem za staż). Jego pensja to 10.180 zł (brutto). W przypadku Konrada Koca, który ma 15 proc. dodatku za staż pensja to 9.945 zł. Burmistrz Zelowa, Tomasz Jachymek zarabia 9.916 zł (jego stażowe to 8 proc).

Tomasz Głowacki, wójt gminy Drużbice, kontynuuje niepisaną tradycję, że szef tego samorządu ma najniższą pensję w gronie wójtów z powiatu bełchatowskiego. Podstawę pensji ma taką samą jak wójtowie w Klukach i Ruścu, czyli 4.500 zł. O wiele niższy ma natomiast dodatek funkcyjny. W Drużbicach wynosi on tylko 1100 zł, podczas gdy w Klukach - 1500 zł, a w Ruścu - 1900 zł. W tych trzech gminach dodatek specjalny to 30 procent dwóch pierwszych składników pensji. W efekcie Tomasz Głowacki zarabia 8.090 zł („ratuje” go 18 proc. dodatku stażowego), Renata Kaczmarkiewicz, wójt Kluk otrzymuje 8.115 zł (jej dodatek za staż to 7 proc). Natomiast Damian Szczytowski, wójt gminy Rusiec zarabia miesięcznie 8.320 zł. Jako jedyny nie otrzymuje dodatku stażowego (do tej pory prowadził własną działalność gospodarczą).