Ekipy wyposażone w specjalne kombinezony oraz sprzęt do dezynfekcji można było spotkać niemal w każdej części miasta. Prace prowadzone były wszędzie tam, gdzie znajdują się miejskie siłownie zewnętrzne, boiska, a także pupmptrack i skatepark. Oprócz sprzętu do ćwiczeń, bramek i barierek odkażane były również elementy małej architektury. Mowa o ławkach, koszach na śmieci, stojakach na rowery. Dezynfekcja kosztowała magistrat 13,5 tys. złotych netto.
- Akcja została przeprowadzona prewencyjnie. Chodzi o to, aby zminimalizować ryzyko zakażenia się koronawirusem. Miejsca do dezynfekcji nie zostały wybrane przypadkowo. Można już bowiem korzystać z niektórych sportowych obiektów, m.in. boisk, Orlików czy kortów tenisowych – mówi Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa.
To już druga taka akcja w ostatnim czasie. W połowie kwietnia odkażane były toaleta publiczna, węzeł przesiadkowy, punkty wymiany książek (tzw. literki „B”) oraz kilkadziesiąt wiat przystankowych wraz z ławkami, barierkami i koszami na śmieci.
iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?