Tragedia zdarzyła się we wtorek, 6 stycznia w miejscowości Mazury w gminie Bełchatów. Bełchatowscy strażacy zostali powiadomieni, że w jednym z domów w tej wsi płonie mężczyzna. Kiedy dojechali na miejsce, poszkodowany był już przed budynkiem, płonął od kolan w górę, ubranie na nim właściwie już się stopiło. Na miejscu strażacy udzielili mu pomocy, okładając m.in. żelami chłodzącymi. 54-latek został przewieziony do szpitala w Bełchatowie.
- Był w bardzo ciężkim stanie, z poparzeniami 1,2 stopnia - mówi Mirosław Leszczyński, dyrektor bełchatowskiego szpitala.
Mężczyzna, jak dodaje dyrektor Leszczyński, miał poparzone 90 procent ciała.
Z Bełchatowa 54-latek trafił do szpitala w Łodzi, a stamtąd drogą lotniczą został przetransportowany do szpitala w Gryficach (woj. zachodniopomorskie) na oddział oparzeniowy. Jak mówił w Środę Łukasz Szyntor, rzecznik szpitala, jego stan jest bardzo ciężki.
Wstępne ustalenia strażaków wskazują, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia, prawdopodobnie od papierosa. Kiedy dojechali na miejsce, w domu paliła się wersalka i wyposażenie w jednym z pomieszczeń. Sprawę bada bełchatowska policja.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?