Do pierwszego napadu doszło 10 lutego tego roku w Łękińsku (gmina Kleszczów). Zamaskowany wszedł do sklepu spożywczego. Groził, że użyje pistoletu, który trzymał w ręku i zażądał pieniędzy. Mimo, że sprzedawczyni wydała utargowane dwa tysiące, napastnik strzelił z pistoletu przed wyjściem. Na szczęście okazało się, że posiadał broń gazową i nie skrzywdził ekspedientki.
Kolejny napad: 12 marca na stacji paliw w Kleszczowie. Mężczyzna w kominiarce sterroryzował pistoletem obsługę i skradł z kasy 700 złotych. Asekurował go wspólnik, który stał na czatach. Nim bandyta opuścił pomieszczenie, strzelił z broni gazowej.
Nocą 14 marca zdarzenie według podobnego scenariusza rozegrało się w sklepie w Szczercowie. Sprzedawczyni mimo przerażenia wzbudzonego strzałem zdołała zablokować kasetkę kasy i schronić się na zapleczu. Ze sklepu niczego nie skradziono. Napastników nieudana akcja nie zniechęciła. Kilkanaście godzin później, po południu 14 marca, do sklepu przy ulicy Czaplinieckiej w Bełchatowie wtargnął zamaskowany mężczyzna. Grożąc bronią zmusił zastraszoną sprzedawczynię do wydania utargowanych 900 złotych.
Komendant Powiatowy Policji w Bełchatowie do wykrycia sprawców rozbojów powołał kilkunastoosobową grupę doświadczonych policjantów służby śledczej i kryminalnej oraz techniki kryminalistycznej. Poskutkowało. Trzy dni po ostatnim z napadów do policyjnego aresztu trafił 21-letni bełchatowianin, podejrzany o kierowanie grupą, która ich dokonywała i o zorganizowanie przestępczego procederu. To on, według ustaleń policji, zakupił za granicą pistolet gazowy, nabył kominiarkę i użyczał samochodu marki Ford Focus. To nim, razem z 17-letnim mieszkańcem gminy Bełchatów i 23-letnim sulmierzyczaninem dojeżdżali na miejsce przestępstw.
Wspólnicy dołączyli do zatrzymanego szefa rozbójniczego gangu jeszcze tego samego dnia. Dzisiaj o dalszym losie całej trójki zadecyduje bełchatowski sąd.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?