Górale gonili strefę barażową od przełomu października i listopada, gdy po szesnastej kolejce zajmowali szóste miejsce w tabeli. Od tamtego czasu czołowa szóstka pozostawała dla nich nieuchwytna, a w międzyczasie zaliczyli spadek nawet na dziesiątą pozycję. W niedzielę odwdzięczyli się swoim kibicom za cierpliwość - nie zlekceważyli ostatniej w lidze Chojniczanki i w komfortowym stylu sięgnęli po trzy punkty, które pozwoliły im wyprzedzić Arkę Gdynia.
Bielszczanie przystępowali do meczu osłabieni brakiem Joana Romana, który pauzował za żółte kartki. Hiszpan, mający na swoim koncie 12 bramek i 10 asyst, był ostatnio bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem Górali, ale jego absencja w niczym im nie przeszkodziła. Bardzo dobrze spisał się zastępujący go w wyjściowym składzie Krzysztof Drzazga, który już po kwadransie gry przyczynił się do zdobycia bramki wykładając piłkę Kamilowi Bilińskiemu. Kapitan Podbeskidzia w sytuacji sam na sam wykończył kontratak gospodarzy, zdobywając swoją 47. bramkę w barwach bielskiego klubu - został tym samym najlepszym strzelcem w jego historii, bijąc dotychczasowy rekord Roberta Demjana.
Bramki dla gospodarzy zdobyli także Florian Hartherz, Jeppe Simonsen i Michał Janota. Górale awansowali tym samym na szóste miejsce w tabeli, które na koniec sezonu dałoby im udział w barażach o awans do PKO Ekstraklasy.
Pełną relację z meczu Podbeskidzie - Chojniczanka można znaleźć TUTAJ
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?