Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po sekcji zwłok noworodka wciąż niewiele wiadomo

Ewa Drzazga
Porzucony noworodek to dziewczynka. Prawdopodobnie jej ciało było przysypane ziemią lub gruzem. Wydobyć je stamtąd mogły dzikie zwierzęta. To informacje, jakimi dysponują prokuratorzy po sekcji zwłok noworodka odnalezionego tydzień temu na obrzeżach osiedla Binków

Przypomnijmy, na dziwny pakunek leżący na ziemi natknęli się grzybiarze. Początkowo myśleli, że mają do czynienia z lalką. Okazało się jednak, że w odnalezionym zawiniątku są zwłoki noworodka. Były w takim stanie rozkładu, że biegły nie był w stanie z całą pewnością rozpoznać płci dziecka. Teraz wiadomo, że była to dziewczynka.

Ustalono, że jej ciało w tym miejscu musiało przebywać co najmniej tydzień.
- Na ciele noworodka nie stwierdzono obrażeń, które mogły być przyczyną jego śmierci - dodaje Urszula Szczepańska - Sewrynek, prokurator rejonowy w Bełchatowie.

Patolodzy odnaleźli jedynie takie obtarcia czy urazy, które mogły być efektem działania np. zwierząt, które wykopały zwłoki dziecka. Prokuratorzy będą czekać teraz na badania histopatologiczne. Dzięki nim dopiero będzie jasne m.in. to, czy dziecko w ogóle urodziło się żywe. Na nowe ustalenia biegłych histopatologów trzeba będzie jednak poczekać jeszcze najpewniej kilka tygodni.
Jednocześnie bełchatowscy policjanci prowadzą działania operacyjne, które mają pomóc w wytypowaniu kobiety, która to dziecko urodziła.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto