Pijany kierowca w Bełchatowie
Pijany kierowca jechał fordem ulicą Armii Krajowej w Bełchatowie. Tam jego "wyczyny" na drodze zauważyli przypadkowi świadkowie. Tor jazdy samochodu jednoznacznie wskazywał, że kierowca auta może być pod wpływem alkoholu.
Zawiadomili więc policję, a sami pojechali za fordem. Samochód co chwila zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu. Kiedy kierowca forda zauważył, że jest obserwowany, zjechał z drogi, zatrzymał samochód i pieszo oddalił się z miejsca.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, świadkowie wskazali im kierunek w którym poszedł kierowca forda. Mundurowi zatrzymali go kilka minut później, gdy szedł chodnikiem. 38-latek twierdził, że nie kierował autem i, że nie ma nic wspólnego z fordem, jednak w jego kieszeni znaleziono kluczyki od forda i dowód rejestracyjny. Rozpoznali go też świadkowie.
38-latek był pijany, wydmuchał 2,5 promila alkoholu. Okazało się, że mężczyzna ma już czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
- Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości oraz w okresie obowiązującego zakazu - mówi nadkom. Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie. - Za takie przestępstwo oprócz wysokiej grzywny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?