Piękniejsza strona wyborów parlamentarnych, czyli nasze kandydatki

Dyrektorki, kierowniczki, prezeski, zawodowy żołnierz, minister choć bez teki, ale za to z doświadczeniem, urzędniczki, działaczki samorządowe. Choć na listach jest i gospodyni domowa, to jednak ,,nasze" - piotrkowskie i bełchatowskie kandydatki w wyborach parlamentarnych nie są kwiatkami ozdabiającymi listy. To silne, zdecydowane kobiety, twarde zawodniczki, z których niejedna już na swoim koncie ma kilku rozłożonych na barki kontrkandydatów płci przeciwnej.
Przykład to choćby jedynka PO w okręgu 10 - Elżbieta Radziszewska nie tylko dopięła swego i mimo zakusów partyjnych zazdrośników obroniła swoją pozycję na liście, ale i do swoich pasji dołączyła typowo męskie hobby - motocykle.

Choć na piotrkowskiej liście PO kobiet w stosunku do innych okręgów nie jest rekordowo dużo, to oprócz Radziszewskiej o głosy powalczy sześć pań, w tym m.in. Elżbieta Kudaj z Bełchatowa oraz Ewa Cłapa z Piotrkowa.
Kudaj, dyrektor Gimnazjum nr 3, powiatowa radna , wystartuje z 6. pozycji, ale konkurencji z lepszych miejsc się nie boi.
- Myślę, że to, iż nie zasiadam w Sejmie, daje mi taki racjonalny ogląd rzeczywistości. O tym, komu uda się zdobyć mandat, zadecydują wyborcy, a nie miejsce na liście - mówi.

Swoją wartość zna także Ewa Cłapa, na liście 14. Liczy na głosy młodszych wyborców, otwartych na innowacje. Startuje, bo chciałaby mieć większy wpływ na to, czym się zajmuje na co dzień. Jako pracownik Urzędu Marszałkowskiego, specjalizujący się w Regionalnym Programie Operacyjnym, zajmuje się podziałem kasy i weryfikowaniem realizacji dotowanych projektów.
- Wybory to próba, chcę sprawdzić, na ile moja postawa jest akceptowalna - mówi.

Tłem dla pań na liście są Andrzej Czapla (miejsce 4., wiceprezes WFOŚiGW w Łodzi, b. radny Piotrkowa), Dariusz Magacz (miejsce 11., radny powiatu piotrkowskiego, dyrektor WODN w Piotrkowie) i Sławomir Malinowski, do niedawna burmistrz Zelowa (miejsce 18.)
W przypadku PSL kobieta nie tylko otwiera, ale i zamyka listę.
- No tak, jesteśmy błogosławieni między niewiastami - przyznaje ze śmiechem Włodzimierz Pawlak, kandydat nr 8 na liście, doradca prezydenta Piotrkowa ds. zagospodarowania odpadów komunalnych.

Przed nim na liście z "naszych" tylko jeszcze jedna pani - Agnieszka First z Bełchatowa, ale za to do zamykającej stawkę Elżbiety Ościk, burmistrz Wolborza, są jeszcze trzy - Bogusława Kokocińska (12.) z Bełchatowa, piotrkowianka Krystyna Czechowska (13.), specjalista ds. funduszy UE w WFOŚiGW w Łodzi i działaczka rady osiedla w Piotrkowie oraz Jolanta Gandziarek (16.) z Bełchatowa.
Najlepszą pozycję startową (5. miejsce) wydaje się mieć Agnieszka First, 34-letnia naczelnik wydziału w bełchatowskim starostwie. Od kilku miesięcy jest też radną w gminie Zelów i jako przedstawicielka opozycji nieźle sobie radzi.

Przy okazji tych wyborów dojdzie do zelowskiego starcia na listach PSL. Z 16. miejsca startuje Jolanta Gandziarek, wicewójt gm. Bełchatów, a prywatnie mieszkanka Zelowa.
- Ale to będzie miłe starcie - zapewnia Gandziarek. - Myślę, że mamy szansę na dobry wynik, na nazwisko pracowałyśmy latami. Uważam, że ten start zaprocentuje np. w przyszłych wyborach samorządowych.
Bogusława Kokocińska, szefowa DPS w Bełchatowie i wiceszefowa Rady Gminy w Drużbicach złudzeń sobie nie robi....
- Globalnie na pewno kobiety wypadną słabiej i to mimo parytetów - dodaje.
Czy w przypadku listy PSL tak będzie, pokaże wynik m.in. drugiego piotrkowskiego kandydata PSL, przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego, Marka Mazura.

Znacznie skromniej damska reprezentacja Piotrkowa i Bełchatowa wygląda na listach SLD. Tu, za posłem Arturem Ostrowskim z Piotrkowa (nr 1) i obok Sławomira Komidzierskiego (nr 4), miejskiego radnego z Bełchatowa, Stanisława Baryły, burmistrza Sulejowa (nr 6), Tomasza Starczyka (nr 15), informatyka z Bełchatowa czy Bogdana Chrzanowskiego, emeryta oraz przewodniczącego koła PPS w Piotrkowie (nr 17), są dwie kobiety. Tylko dwie, ale za to nie bojące się zawodów zdominowanych przez mężczyzn.

Anna Dębska (nr 8), dziś prodziekan wydziału nauk społecznych piotrkowskiej filii Uniwersytetu Kochanowskiego, to nie tylko socjolog z doktoratem, ale i emerytowany zawodowy żołnierz. Pani prodziekan karierę w wojsku skończyła 5 lat temu ucząc, jako jedyna kobieta w mundurze, na Akademii Obrony Narodowej. Jak przyznaje, w wyborach startuje, żeby w praktyce sprawdzić swoją wiedzę jako socjolog. Liczy na głosy studentów. Męski świat budowlańców opanowała także inna kandydatka SLD - Joanna Napora (9. miejsce) z Bełchatowa. Uczy budownictwa i przedsiębiorczości w bełchatowskich szkołach ponadgimnazjalnych. Zadowolona ze swojego wyniku w wyborach samorządowych teraz chce się sprawdzić na głębszej wodzie.

Listę PiS w piotrkowskim okręgu otwiera nazwisko Antoniego Macierewicza.
- Lista jest silna, ale dziwią dalekie pozycje radnych sejmiku wojewódzkiego, którzy są znani i cieszą się poparciem w regionie - mówi z odległej, 11. pozycji Piotr Grabowski z Piotrkowa, szef lokalnych struktur PiS, doktor ekonomii prowadzący własną działalność gospodarczą.
Z nazwisk z lokalnego rynku wymienić można jeszcze Jarosława Brózdę (na 7. miejscu), byłego starostę bełchatowskiego, dziś radnego powiatowego oraz Dariusza Kubiaka (14. miejsce), radnego miejskiego, który próbował sił w zmaganiach o fotel prezydenta Bełchatowa. Kobieta jest jedna - to Wiesława Olejnik z Piotrkowa, dyrektor liceum Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich. Do tej pory mierzyła swoje siły tylko w wyborach samorządowych. Szkoła i jej dobro to jeden z powodów startu.
Więcej, bo dwie panie z Piotrkowa i jedna z Bełchatowa pojawiły się na listach Komitetu Wyborczego Prawica. Na liście ugrupowania Marka Jurka już na drugim miejscu jest Monika Tera, radna piotrkowska, a na piątym Grażyna Fałek, prezes piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Małgorzata Paździej, która od 32 lat jest pielęgniarką w bełchatowskim szpitalu, startuje z 13. pozycji.
Kolejne miejsca należą do mężczyzn - na 6. jest Marian Kot z gm. Wolbórz, b. radny sejmiku wojewódzkiego, na 9. jest Karol Strojecki, pełnomocnik PR w powiecie piotrkowskim, pracownik urzędu miasta, ostatni na liście jest Przemysław Chrust, weterynarz i członek i szef bełchatowskich struktur UPR.

Sporo nazwisk związanych z Bełchatowem i Piotrkowem, w tym dużo pań, jest na liście Polskiej Partii Pracy - Sierpień 80. Z "1" wystartuje emerytowany górnik Bolesław Herudziński z Bełchatowa, poseł na sejm II kadencji, b. radny miejski. Dwójka to Robert Szulc z Piotrkowa, ratownik medyczny. Z kolejnych miejsc startują Teresa Jedryszczak (3), Maciej Pacholak (5), Sylwia Wirtek (8), Jan Barasiński (9), Dariusz Gruszczyński (10), Bogusława Szczypińska (11), Paweł Wolankiewicz (12), Wiesław Chmielewski (13), Aldona Klupa (15) i Zofia Iciek (16). Bełchatowianin jest też na liście PJN. To Arkadiusz Niewieczerzał, mechanik.

Na rejestrację piotrkowskiej listy czeka Ruch Poparcia Palikota (mają czas do poniedziałku na usunięcie wad). Piotrkowski akcent to jedynka Marka Domarackiego, przedsiębiorcy. Na 4. pozycji stoi Wiesława Kasprzyca, b. księgowa piotrkowskiego szpitala wojewódzkiego. Mówić o sobie nie lubi, chciała tylko, by napisać, że jest za zrównaniem pensji kobiet i mężczyzn. Na liście RPP z Piotrkowa są też Krzysztof Ruciński (5), przedsiębiorca i Paweł Wojtania (15), b. radny.
Poległa natomiast Samoobrona, która w okręgu 10. nie pójdzie do wyborów. Listę wprawdzie zgłosiła, ale kiedy okazało się, że brakuje podpisów, Andrzej Prochoń, szef Samoobrony województwa łódzkiego, zdecydował, że trzeba się wycofać.