Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE szuka chętnych na Elbest i MegaMed

Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
Choć energetyczny gigant zapewnia, że spółki odda w dobre ręce, tak aby ich pracownikom było dobrze, to blisko dwa tysiące osób boi się o swoją przyszłość i pracę. Elbest to pod względem liczby zatrudnionych pracowników trzecia firma w regionie, MegaMed jest jedną z największych przychodni.

Takiego scenariusza pracownicy spółek Elbest i MegaMed z pewnością się nie spodziewali. Polska Grupa Energetyczna podjęła decyzję o sprzedaży obu spółek. Powód? Zarówno jedna jak i druga nie zajmują się wytwarzaniem prądu. Elbest, zajmujący się działalnością hotelarską, gastronomiczną i ochroną, w Bełchatowie i okolicach zatrudnia ponad 1,8 tys. osób, które już dziś boją się o pracę. Blisko dwieście osób zatrudnia z kolei MegaMed, świadczący usługi medyczne.
- Sprawa jest poważna, bo może się okazać, że po zmianie właściciela, wiele z tych osób już wkrótce może znaleźć się na bruku - alarmują związkowcy.

Informacji o rychłej prywatyzacji spółek nerwowo nasłuchują też ich pracownicy.
- Mam dziecko na studiach, kredyt, a tak naprawdę nie wiem, jaka przyszłość czeka mnie w tej firmie, a zapewnienia, że wszystko będzie dobrze, to mnie ani trochę nie uspokajają. Atmosfera w pracy, odkąd pojawiły się doniesienia o sprzedaży firmy, jest trudna do zniesienia. Ludzie coraz głośniej mówią o wspólnym proteście - opowiada Anna, 42-letnia pracownica Elbestu.

Na początku lutego PGE o swoich planach poinformowało związki zawodowe działające w obydwóch spółkach. MegaMed ma zostać sprzedany w całości. Całe 100 proc. udziałów spółki nowego właściciela ma znaleźć do czerwca tego roku. Sprzedaż ma odbyć się w dwóch etapach. Pierwszy przewiduje zbadanie rynku, znalezienie chętnych nabywców, którzy mają złożyć wstępne oferty. W drugim etapie z listy ofert ma zostać wybrany nowy właściciel, który oprócz zaproponowanej ceny za spółkę będzie musiał spełnić kilka warunków, chodzi m.in. o respektowanie umów społecznych gwarantujących pracownikom zatrudnienie czy też zabezpieczenie na dobrych warunkach opieki medycznej dla pracowników firm należących do PGE.
- Do planowanego procesu zamierzamy zaprosić szerokie grono polskich i zagranicznych firm działających w branży medycznej oraz inwestorów finansowych - czytamy w piśmie PGE do związków zawodowych, reprezentujących pracowników MegaMed-u.

Nieco inaczej sytuacja wygląda w sprawie sprzedaży Elbestu. W tym przypadku, właściciel, czyli PGE, nie wyklucza podzielenia spółki podczas sprzedaży, bo znalezienie nabywcy, który kupi firmę w całości, może okazać się zbyt trudne. Jeśli nie uda się sprzedać Elbestu w ten sposób, wówczas "rozpatrzone zostaną alternatywne warianty sprzedaży". Termin, przy sprzedaży całej spółki, to połowa tego roku. Jeśli doszłoby to podzielenia majątku, to sprzedaż Elbestu ma nastąpić najpóźniej do grudnia 2012 roku.
- Konieczne może okazać się wydzielenie ze spółki poszczególnych obszarów biznesowych, a także możliwości zbycia pojedynczych aktywów - poszczególnych obiektów hotelarskich - oznajmia PGE w piśmie do związków zawodowych spółki Elbest.

Takiego scenariusza obawiają się związkowcy. Ich zdaniem, jeśli dojdzie do podzielenia spółki podczas sprzedaży, to wówczas nowym właścicielom łatwiej będzie zwolnić pracowników. Na sprzedaż wystawiony zostanie majątek hotelowy i ośrodki wypoczynkowe, a także kontrakty na różnego rodzaju usługi. I tutaj przedstawiciele związków widzą największe zagrożenie.

- Wówczas inwestor może pracowników przedstawić jako koszta w wywiązaniu się z umowy i się ich pozbyć. Jeśli na rynku działają firmy, które serwują usługi w oparciu o rencistów czy emerytów, są to często zakłady pracy chronionej, łatwo jest wyobrazić sobie zagrożenie, jakie może płynąć z tej sytuacji dla pracowników - mówi Andrzej Nalepa, przewodniczący Związku Zawodowego Pracownicków Ruchu Ciągłego w Elektrowni Bełchatów. - Zwłaszcza, że firma jest akurat w środku procesu transformacji i zamiast doprowadzić do stanu używalności spółkę na warunkach rynkowych, tak, aby mogła konkurować z innymi, to się ją sprzedaje.
Według związkowców, Elbest prawdopodobnie w ubiegłym roku miał spadek zysków. Zarząd spółki od połowy stycznia związkowcom nie był w stanie przedstawić bilansu finansowego za poprzedni rok...

Czytaj dalej na następnej stronie...

Niestety, o sytuacji w spółce nie udało nam się porozmawiać z zarządem. Prezes Kamila Leś-Kałuża była nieuchwytna.
- Pani prezes jest na kilkudniowym wyjeździe służbowym - usłyszeliśmy w sekretariacie.

Zarówno w przypadku Elbestu, jak i MegaMedu, energetyczny potentat zrezygnował ze sprzedaży spółek na rynku publicznym, czyli nie zamierza poszukiwać inwestorów poprzez giełdę. To powodowałoby brak wpływu na wybór inwestorów, a także groziłoby "wrogim" przejęciem spółki poprzez skupowanie akcji.
Według PGE, sprzedaż obydwóch spółek na rynku prywatnym umożliwi wpływ na wybór inwestora, negocjacje warunków transakcji, w tym dalszego rozwoju spółki, a także poszanowanie praw pracowników.

Wszystkie te argumenty do końca nie przekonują związkowców, którzy w najbliższych dniach mają usiąść do rozmów w sprawie sprzedaży obydwóch spółek. Ich zdaniem, sprzedaż zarówno Elbestu, jak i Mega-Medu nie ma uzasadnienia. Szczególnie w przypadku Elbestu, gdzie wciąż trwa restrukturyzacja spółki związana z jej konsolidacją.
- Oczekujemy dokończenia przekształceń i restrukturyzacji, tak, aby spółka była doprowadzona do stanu takiego, by mogła funkcjonować i skutecznie rywalizować na rynku. W przypadku podzielenia spółki i sprzedaży jej na części, będziemy zmuszeni zawiadomić odpowiednie organy o działaniu na jej szkodę - mówi Andrzej Nalepa.

W związku z sygnałami o planach sprzedaży niespokojnie jest też w bełchatowskiej przychodni MegaMed, gdzie informacje rozniosły się wśród pracowników niezwykle szybko.
- Nie da się o tym nie rozmawiać. Ludzie boją się, co będzie po tych zmianach. Zawsze sprzedaż firmy nowemu właścicielowi niesie obawy o pracę - mówi jedna z pracownic bełchatowskiej przychodni mieszczącej się przy ul. Czaplinieckiej.

Krzysztof Chwiałkowski, prezes spółki MegaMed, twierdzi, że obawy pracowników nie mają uzasadnienia.
- Pracownicy mogą być spokojni, spółka dynamicznie się rozwija, przejmujemy nowe rynki, otwierane są nowe przychodnie. W przyszłości planowane będą raczej przyjęcia pracowników niż ich zwolnienia. Poza tym nowy właściciel będzie musiał respektować podpisane umowy gwarancyjne - zapewnia Krzysztof Chwiał-kowski.

Coraz częściej ze strony pracowników Elbestu i MegaMedu pojawiają się głosy o zorganizowaniu protestów.
- Otrzymaliśmy takie sygnały od pracowników, ale póki co chcemy negocjować - mówi Andrzej Nalepa. - Na organizowanie protestów jest zbyt wcześnie, choć trzeba przyznać, że pracownicy czują zagrożenie i sytuacja z każdym dniem coraz mocniej się zaognia. Wszelkie tego typu sytuacje wstrzymujemy do czasu spotkania z przedstawicielami PGE - dodaje.

Beata Nawrot-Miler, rzecznik prasowy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, wyjaśnia, że sprzedaż Elbestu i Mega-Medu, to efekt przyjętej przez PGE strategii, zakładającej sprzedaż spółek niezwiązanych z działalnością podstawową PGE.

Jak zapewnia, przy sprzedaży spółek będzie obowiązywało pełne zabezpieczenie postanowień zawartych w umowach gwarancyjnych.
- Konsultacje ze stroną społeczną są jednym z najistotniejszych elementów procesu sprzedaży spółek - mówi Beata Nawrot-Miler.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto