Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów pokonuje Czarnych Radom. Żółto-czarni w pogoni za czołówką PlusLigi [GALERIA]

Adam Kieruzel
Siatkarze PGE Skry Bełchatów pomimo słabego początku zdołali pokonać na swoim terenie wicelidera PlusLigi - Cerrad Czarnych Radom 3:1 (16:25, 25:23, 25:21, 25:19). Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano rozgrywającego Skry - Grzegorza Łomacza.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów pomimo słabego początku zdołali pokonać na swoim terenie wicelidera PlusLigi - Cerrad Czarnych Radom 3:1 (16:25, 25:23, 25:21, 25:19). Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano rozgrywającego Skry - Grzegorza Łomacza. Adam Kieruzel
Siatkarze PGE Skry Bełchatów pomimo słabego początku zdołali pokonać na swoim terenie wicelidera PlusLigi - Cerrad Czarnych Radom 3:1 (16:25, 25:23, 25:21, 25:19). Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano rozgrywającego Skry - Grzegorza Łomacza.

W pierwszym secie tego pojedynku lepsi byli radomianie, którzy grali dobrze niemalże w każdym elemencie, a Skra traciła punkty na własne życzenie, popełniając wiele błędów. Z akcji na akcję pewność siebie wśród gości wzrastała, a wynik 25:16 najlepiej odzwierciedla postawę Skry w pierwszej partii.

Patrząc na to, jak potoczyły się losy tego spotkania, to druga odsłona okazała się tą decydującą. Od początku Skra, jak i Czarni prezentowali się z dobrej strony i w końcu kibice mogli obejrzeć wyrównane starcie. W połowie tego seta przewagę złapali bełchatowianie i nie wypuścili już jej do końca, grając konsekwentnie punkt za punkt i wygrywając 25:23.

Trzecia partia to praktycznie kopia drugiego seta, gdzie przeważała walka punkt za punkt. Na początku znów nieco lepsi byli przyjezdni, ale z czasem to Skra pokazała, kto rządzi w Hali "Energia" i pod koniec odskoczyła rywalom na kilka punktów, wygrywając 25:21.

Kibice z pewnością w każdym meczu chcieliby oglądać taką Skrę, jaką mogli podziwiać w czwartej partii. Od początku do końca bełchatowianie kontrolowali wynik i zwyciężyli do 19, a w całym starciu 3:1.

Efektowną grę gospodarzy w czwartej odsłonie przyćmiła kontuzja Karola Kłosa, który po wyskoku do bloku upadł na parkiet, a na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Koledzy z drużyny znieśli Karola z boiska, a na parkiecie zastąpił go Kubańczyk - David Fiel Rodriguez.

Jak się okazało, uraz nie jest groźny. Na oficjalnej stronie klubu pojawiła się informacja od klubowego lekarza Skry - Wojciecha Łucarza, że Karola Kłosa czeka 14 dni przerwy, a jeszcze w trakcie meczu spiker mówił, że jest to najprawdopodobniej skręcony staw skokowy.

Pomeczowe statystyki wskazały jasno, że nieznacznie lepsi w polu serwisowym i bloku byli goście z Radomia, ale w obronie i ataku dominowali żółto-czarni.

Po wygranej z wiceliderem PlusLigi bełchatowianie zbliżyli się do czołówki. Na ten moment PGE Skra Bełchatów znajduje się na piątej pozycji z dorobkiem 18 punktów. Do liderującej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która rozegrała o jeden mecz więcej, podopieczni Roberto Piazzy tracą czternaście punktów.

Kolejny mecz o ligowe punkty Skra rozegra w środę 12 grudnia o godzinie 19.00 w Katowicach z tamtejszym GKS-em, który nie spisuje się najlepiej i znajduje się dopiero na jedenastym miejscu w tabeli.

PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom 3:1 (16:25, 25:23, 25:21, 25:19)

PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Szalpuk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Teppan, Orczyk, Rodriguez

Czarni: Vinčić, Żaliński, Pajenk, Zhigalov, Fornal, Huber, Ruciak (libero) oraz Kwasowski, Ostrowski, Filip

MVP: Grzegorz Łomacz (PGE Skra Bełchatów)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto