Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów o medale zagra w Łodzi

Maciej Wiśniewski
PGE Skra Bełchatów już tylko raz zagra w hali Energia?
PGE Skra Bełchatów już tylko raz zagra w hali Energia? Dariusz Śmigielski
PGE Skra Bełchatów prawdopodobnie już tylko jeden mecz w tym sezonie zagra w hali Energia. Mecze o medale ma rozgrywać w Łodzi.

PGE Skra Bełchatów w środę wygrała we Włoszech z Cucine Lube Civitanova 3:2 w rewanżowym meczu pierwszej rundy play-off Ligi Mistrzów. Niestety było to pyrrusowe zwycięstwo, bowiem bełchatowianie odpadli z rywalizacji. U siebie, tzn. w Łodzi tydzień wcześniej przegrali bowiem 1:3. Już po pierwszych dwóch setach rewanżu było wiadomo, że dalej awansują Włosi. Prowadzili bowiem 2:0. Końcowy wynik miał już mniejsze znaczenie.

Tymczasem kończy się faza zasadnicza Plus Ligi. PGE Skra Bełchatów prawdopodobnie już tylko raz w tym sezonie zagra w hali Energia. Mecze o medale w Plus Lidze bełchatowianie mają bowiem rozgrywać w łódzkiej Atlas Arenie.

Wszystko wskazuje na to, że sobotnie zwycięstwo żółto-czarnych nad AZS Częstochowa było przedostatnim spotkaniem rozegranym w Energii w tym sezonie. Podopieczni Philippe Blaina pokonali pewnie i łatwo AZS Częstochowa 3:0.

Zwycięstwem nad częstochowianami PGE Skra praktycznie zapewniła sobie udział w walce o medale Plus Ligi. Do końca fazy zasadniczej zostały jeszcze dwie kolejki. Jutro bełchatowianie grają na wyjeździe z BBTS Bielsko-Biała. To trzeci od końca zespół tabeli Plus Ligi, który dla PGE Skry nie powinien być poważną przeszkodą.

1 kwietnia PGE Skra zagra z Effectorem Kielce. Będzie to ostatnie spotkanie rundy zasadniczej i prawdopodobnie pożegnanie z halą Energia na przynajmniej pół roku.

Po ostatniej ligowej kolejce wiadomo, że rundę zasadniczą z dużą przewagą wygrała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Drugie miejsce zajmuje Asseco Resovia Rzeszów, najbardziej prawdopodobny rywal PGE Skry w półfinale Plus Ligi. Rzeszowianie mają trzy punkty przewagi nad PGE Skrą. W niedzielę grają wyjazd z MKS Będzin. Wygrana nie musi im zapewnić wicemistrzostwa fazy zasadniczej, bo w ostatniej kolejce grają z ZAKSĄ. Gdyby nie zdobyli w niej punktu, a PGE Skra zgarnęła do końca komplet, to bełchatowianie przeskoczą rzeszowian w tabeli. Wówczas w półfinale będą w o tyle lepszej sytuacji, że rewanż (i ewentualny złoty set) zagrają u siebie. U siebie, to znaczy w Łodzi, bo półfinałowe starcie bełchatowianie chcą grać w Atlas Arenie. Jedyny raz poza Bełchatowem ligowy mecz „domowy” żółto-czarni grali w Łodzi jesienią 2014 roku (PGE Skra regularnie grywa w Łodzi, ale w Lidze Mistrzów, a nie w krajowych rozgrywkach). Także przeciwko Resovii (wygrali 3:0). Półfinały zaplanowano na 8 i 18 kwietnia.

Gdyby bełchatowianie awansowali do finału, to jedno spotkanie z dwumeczu o złoto także chcą rozegrać w Łodzi.

To jednak na razie dzielenie skóry na niedźwiedziu. Teoretycznie PGE Skra nie ma jeszcze pewnego miejsca w czwórce. Za jej plecami biją się Jastrzębski Węgiel i Indykpol AZS Olsztyn. Jastrzębianie stracili w ostatniej kolejce dwa punkty i Olsztyn zbliżył się do nich na trzy oczka w ligowej tabeli. W sobotę olsztynianie grają z Cuprum Lubin. Muszą wygrać. Swój udział w półfinale Jastrzębie może przypieczętować we wtorek. Wtedy grają z GKS Katowice.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto