Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów gra z AZS Politechniką Warszawa

Paweł Hochstim
Marcin Możdżonek i jego koledzy z PGE Skry zagrają w sobotę przeciwko warszawskiej Politechnice
Marcin Możdżonek i jego koledzy z PGE Skry zagrają w sobotę przeciwko warszawskiej Politechnice Dariusz Śmigielski
Dwa mecze muszą jeszcze wygrać siatkarze PGE Skry Bełchatów, by ich rywale stracili nawet teoretyczną szansę na wyprzedzenie ich przed fazą play-off. Jeśli bełchatowianie zdobędą komplet punktów sobotę w meczu z Politechniką i za tydzień w spotkaniu z Delectą w Bydgoszczy, to ich zwycięstwo po drugiej rundzie PlusLigi będzie już pewne.

Oczywiście, to tylko teoria, bo w praktyce już teraz trudno sobie wyobrazić, by ktoś mógł zespół mistrzów Polski wyprzedzić. Po czterech kolejkach drugiej fazy rozgrywek, bełchatowianie mają już 12 punktów przewagi nad drugą w tabeli Resovią Rzeszów.

Dzisiejszy mecz z Politechniką Warszawa, który będzie transmitowany w telewizjach Polsat Sport i TV4, rozpocznie się o godz. 14.45. W tym sezonie PGE Skra wygrała już dwa mecze z Politechniką, przegrywając tylko jednego seta. Z pewnością warszawski zespół będzie odpowiednio zmotywowany, bo słaba postawa ZAKSY Kędzierzyn-Koźle sprawiła, że Politechnika ma jeszcze szansę na awans do pierwszej czwórki PlusLigi i grę o medale. Na sześć kolejek przed końcem drugiej fazy, warszawianie tracą do ZAKSY tylko trzy punkty.

Trener PGE Skry Jacek Nawrocki nie boi się o odpowiednią motywację swoich graczy.

- Każdy mecz ma swoją historię i każdy stanowi dla nas wyzwanie - mówi Nawrocki. - Jeśli to się w jakimś momencie zmieni, to morale zespołu zacznie opadać. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo my w każdym momencie walczymy o zwycięstwo i każdy mecz jest dla nas wydarzeniem. Nie sądzę, żeby zawodnicy się tym nudzili.

Nawrocki uważa, że jego gracze na spotkanie z Politechniką zawsze odpowiednio się mobilizują. - Warszawa jest takim zespołem, który rodzi w nas odpowiednią motywację - dodaje. - Wszystkie dotychczasowe mecze z Politechniką grane były na odpowiednim poziomie emocjonalnym. Myślę, że nie będzie z tym problemów.

Politechnika w tym sezonie spisuje się zaskakująco dobrze. Zespół trenera Radosława Panasa powstał z połączenia... dwóch najgorszych drużyn poprzedniego sezonu - Politechniki i Jadaru Radom. Przypomnijmy, że przed rokiem Politechnika przegrała baraże z radomskim zespołem i spadła z PlusLigi, ale później odkupiła od Jadaru miejsce w elicie, a kilku czołowych graczy Jadaru -Maikel Salas, Robert Prygiel, Wojciech Żaliński i Ardo Kreek przenieśli się do stolicy. Dobrze spisują się też gracze pozyskani przed sezonem, zwłaszcza Zbigniew Bartman i Michał Kubiak.

W bełchatowskiej drużynie prawdopodobnie po raz kolejny zabraknie przyjmującego Michała Winiarskiego, który ma problemy z urazem pleców. Biorąc pod uwagę, że najważniejsze mecze jeszcze w tym sezonie są przed PGE Skrą, nie ma powodów, by przyspieszać jego powrót na boisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto